Nie tam żebym dużo budował - ale to bardziej było wyzwanie typu - czy się da - bo tak naprawdę - narobili się jak dzikie osły - a jeśli chodzi o pieniądze to chyba szybciej było nająć się do sprzątania do tartaku i za zarobione pieniądze kupić desek i coś pobudować - więc myślę, że to nie było racjonalnie pomyślane do mieszkania tylko na zasadzie - nudzimy się na jesień to dawaj
Zadnym specem od budowy nie jestem ale jak ktos slusznie zauwazyl jeden worek peknie i sciane moze szlag trafic. To nie sa waly przeciwpowodziowe, gdzie masz kilka workow grubosci tylko "dom" albo bunkier. Jak bylem maly to w ziemie wgryzalismy raczej niz w gore. Niektore ziemianki to calkiem konkretne byly z podciagnieta elktryka nawet :)
Komentarze (113)
najlepsze
Nie znam się.
Nie sprawdzę w Google'u. Nawet się wam nie chce "earthbag" (0-3s) - a wyrzuci jeszcze: superadobe, permastructure, natural home
Aaale komentuuuje...
Nie budowałem, ale wiem lepiej od tych, co budowali, jakich papierów potrzeba i ile to trwa.
Rozsunie się - choć drutem kolczastym związane.
Zgnije - choć się z nich wały przeciwpowodziowe buduje.
Nożem - a może cekaemem?