Pamiętam jak na jednym z turniejów organizowanych przez moją gminę dostałem solidny wpiernicz od jakiś dzieciaków sięgających mi do pasa i skończyłem z ilością pkt w sam raz na ostatnie miejsce. Po tym wydarzeniu już się nie podniosłem i skończyłem grać : /
Trochę też wyjaśnie - trywialne czyli takie, że kilkunastu/kilkudziesięciu szachistów w Polsce by tak zagrało. Nie takie, że każdy powinien :)
Z kombinacjami czasem jest tak, że same w sobie są proste, nieoczywistym jest to, że zawodnik ich powinien szukać. Tak jest w przykładzie nr 2 - jak powiesz jaki jest pierwszy ruch, to mnóstwo zawodników doliczy do mata.
Bardzo szanuję grających w szachy, bo to niewątpliwie bardzo rozwojowa rozrywka. Niemniej jednak osobiście cenię bardziej azjatycki dorobek na polu gier strategicznych. Nie mówię, że Go jest grą bezwzględnie lepszą, ale z pewnością bardziej elegancką, jej reguły pochodzą bardziej ze świata matematyki niż umówionych zasad. W filmie PI ta elegancja była ukazana w dość poetycki sposób: http://www.youtube.com/watch?v=7-C1cpG6TLc Jeśli lubisz szachy to polecam zapoznać się również z Go, może tak jak Lasker przekonasz
W szachach masz odwzorowaną całą hierarchiczną strukturę społeczną - władca, generał, pomocnicy, żołnierze. W go jest to uproszczone. Czyli w sumie to co piszesz :)
@Ragnarokk: Możesz rozwinąć? Ja uważam, że w go można znaleźć sporo analogii do wojny. Jedyną różnicą tak naprawdę jest to, że w szachach masz jednostki o różnej randze od zwykłego szeregowego po króla, a w go masz do czynienia z masą żołnierzy, a ty jesteś dla nich głównym dowódcą.
Szachy to gra nieskończona, od wieków ludzkość próbuje przejść do ostatniego levelu i się nie udaje, wciąż ewoluuje sposób gry, ruchy figur są przez cały świat szachowy stale analizowane, opisywane i upgradowane, ale proces upgrade'u wciąż trwa, wciąż pojawiają się młodzi mistrzowie, którzy grają lepiej od swoich nauczycieli i końca nie widać. Można całe życie poświęcić szachom, a nie zdoła się ich w pełni poznać i opanować.
@Ahquiel5: zdaje się, że chodziło o "nieskończona" w sensie niematematycznym (co sugeruje druga część zdania po przecinku) - coś jak z nieskończonym obiadem - chyba nie chodzi o nieskończoną ilość ziemniaków, prawda?
@Ahquiel5: matematycznie masz oczywiście rację, ale praktycznie nie jesteśmy w stanie opracować tej gry, a jak to się kiedyś stanie, to są jeszcze szachy Fischera z losowym ustawieniem początkowym, zasadniczo zwiększającym ilość kombinacji.
Dla zainteresowanych - Miguel Najdorf (3 partia - czarne) to polak. Obok Tartakowera i Rubinsteina najlepszy polski szachista (w mojej subiektywnej ocenie).
@Ragnarokk: nie zgodzę się, właśnie w erze komputerów warianty, które kiedyś nie były popularne zyskują, bo komputer znajduje ciekawe ruchy i przy dobrej pamięci można z nieznanego, uznanego za słaby debiut wariantu uzyskać dobrą pozycję.
Czy pięć najlepszych to nie wiem, bo znawca ze mnie ƶaden, ale wszystkie dla mnie bardzo niespodziewane i fajnie opowiedziane. Zupełnie czegoś innego się spodziewałem po filmiku o szachach (czytaj: powodu do zakopu za nudę).
Empirycznie. Obecnie w superturniejach jest dość agresywna walka i dużo rezultatywnych partii. Nie mam danych statystycznych, ale obecnie jest mnóstwo agresywnych graczy jak Nakamura, Caruana, Kramnik, Morozewicz, Mamedjarow. Carslen gra dość nudno, ale jest też skrajnie skuteczny, więc też podbija liczbę rezultatywnych.
Komentarze (75)
najlepsze
2. Eleganckie, ale jednak trywialne.
3. Jak punkt 1. Śliczne, nieoczywiste i trudne.
4.
Trochę też wyjaśnie - trywialne czyli takie, że kilkunastu/kilkudziesięciu szachistów w Polsce by tak zagrało. Nie takie, że każdy powinien :)
Z kombinacjami czasem jest tak, że same w sobie są proste, nieoczywistym jest to, że zawodnik ich powinien szukać. Tak jest w przykładzie nr 2 - jak powiesz jaki jest pierwszy ruch, to mnóstwo zawodników doliczy do mata.
W szachach masz odwzorowaną całą hierarchiczną strukturę społeczną - władca, generał, pomocnicy, żołnierze. W go jest to uproszczone. Czyli w sumie to co piszesz :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Najdorf
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ksawery_Tartakower
http://pl.wikipedia.org/wiki/Akiba_Rubinstein
Tartakower nie mówił po polsku, ale reprezentował nasz kraj. Ot, taka ciekawostka :)
Szczególnie 3min na kurniku.
Teraz w superturniejach czy meczach o MŚ jest mniej remisów niż w latach 80-tych.
Empirycznie. Obecnie w superturniejach jest dość agresywna walka i dużo rezultatywnych partii. Nie mam danych statystycznych, ale obecnie jest mnóstwo agresywnych graczy jak Nakamura, Caruana, Kramnik, Morozewicz, Mamedjarow. Carslen gra dość nudno, ale jest też skrajnie skuteczny, więc też podbija liczbę rezultatywnych.