Nie rozumię dla czego oszuści w tym kraju zarabiają, robią sobie AMA a nikt z tutaj obecnych nie czepia się tego, że jesteś zwykłym oszustem skoro to TY sprzedajesz innym auta z cofniętym licznikiem jak sam przyznajesz. Wiesz o tym fakcie i pomimo to siedzisz tutaj i robisz z siebie eksperta. Gratuluje twoim dziecią które mają ojca oszusta, który nie potrafi na nie uczciwie zarobić...
"Polskie prawo cofania licznika (drogomierza) w samochodzie
@piotras172: Dziękuję za szczerą Opinię. Też nie uwielbiam tego co czasem musze zrobić, ale nie okradam ludzi tylko daję im to co chcą. Samochód z przebiegiem 201 tys jest gorszy od tego z przebiegiem 199 tys. Tak jak pisałem wcześniej, nie ma tu akcji typu z 300 tys na 45 tys.
1. Innych też. Ludzie zostawiają różne wynalazki w rozliczeniu
2. Floty, w rozliczeniu, od znajomych handlarzy, jeździmy "po mieście" i machamy gotówką
3. Zależy. Czasem trafi się frajer i odda samochód za 60%, czasem kupujemy "na zero" zarabiając za to na nowym
4. 60% to dobre samochody, od stałych klientów albo po flotach z historią serwisową, staramy się aby autka były lepsze niż te z komisów spod granicy. 20% to
@alfokloda0: Samochód wystawiony za 30000, kupiliśmy go za 25000. Chcesz go kupić za 27000 to daj 1000 sprzedawcy (mi). Kupisz go za 28000, ja zarobię 1000 a firma 2000 i Prezes mnie z pracy nie wyrzuci, bo wykazuję zysk.
1. Trafia się dużo "grzybów" (panów po 50-tce z wąsem) którzy zostawiają w rozliczeniu swoje nastoletnie auto (często w świetnym stanie) na czarnych blachach i idą kupić nową goliznę z salonu?
2. Najciekawsze auto jakie przewinęło się przez wasz komis? (nie musi być najdroższe)
3. Czy Polacy wciąż lecą na Passacika B5 w 1.9 TDI?
@Sepang: 1. Niestety coraz mniej. Ale frajerów, którzy zostawiają parolatki za 60% wartości rynkowej, bo ich cycata pracownica z działu nowych przekonała do zakupu NOWEGO - nie brakuje.
2. To chyba niedawny przypadek, Nissan GTR. klient wziął Cayenne w rozliczeniu. Do GTR'a telefonów mieliśmy kilkanaście dziennie, z czego 75% to gównażeria, która chciała umówić się na jazdę testową. Zarobiliśmy w efekcie na nim około dychy, kupiła panienka typowa sunia blondi.
@jacek609: Kolega niedawno chciał oddać samochód w rozliczeniu przy kupnie nowego i wycenili mu śmieszną cenę (spodziewałem się), ale jeden z argumentów mnie zabił. Mianowicie powiedzieli mu, że samochód ma za wysoki przebieg jak na normę którą oni przyjmują i muszą odjąć koszt cofnięcia licznika :D U Was też tak to wygląda? Nie pytam o działania nieoficjalne, bo wiadomo że liczniki się cofa, ale naprawdę można tak jawnie o tym powiedzieć?
@jamtojest: Nie jesteśmy komisem spod niemieckiej granicy, nie mówimy takich rzeczy naszym klientom. Ciężko mi uwierzyć, że ktoś z jakiegoś ASO tak powiedział.
Przez 10 lat cofnęliśmy może 50 liczników ale nie o milion tylko z 209 tys na 189 tys, bo Polak nie kupi samochodu z przebiegiem powyżej 200 tys.
@dzikiknur: Gdzie Cię człowieku oszukam. Sprzedając samochód po przeglądzie, z wydrukowaną historią, po wymianie filtrów, płynów, olejów i z zaznaczonymi na fakturze malowanymi elementami?
To idź do komisu pod Radom. Na pewno lepiej tam kupisz.
Ludzie oczekują za wiele, każdy chciałby samochód z 2010 roku, w dieslu, w kombi, z przebiegiem 30 tys, od pierwszego właściciela, który co roku go serwisował w ASO, broń Boże żeby jakikolwiek element był lakierowany -
Komentarze (435)
najlepsze
"Polskie prawo cofania licznika (drogomierza) w samochodzie
1. Innych też. Ludzie zostawiają różne wynalazki w rozliczeniu
2. Floty, w rozliczeniu, od znajomych handlarzy, jeździmy "po mieście" i machamy gotówką
3. Zależy. Czasem trafi się frajer i odda samochód za 60%, czasem kupujemy "na zero" zarabiając za to na nowym
4. 60% to dobre samochody, od stałych klientów albo po flotach z historią serwisową, staramy się aby autka były lepsze niż te z komisów spod granicy. 20% to
2. Najciekawsze auto jakie przewinęło się przez wasz komis? (nie musi być najdroższe)
3. Czy Polacy wciąż lecą na Passacika B5 w 1.9 TDI?
2. To chyba niedawny przypadek, Nissan GTR. klient wziął Cayenne w rozliczeniu. Do GTR'a telefonów mieliśmy kilkanaście dziennie, z czego 75% to gównażeria, która chciała umówić się na jazdę testową. Zarobiliśmy w efekcie na nim około dychy, kupiła panienka typowa sunia blondi.
3.
Przez 10 lat cofnęliśmy może 50 liczników ale nie o milion tylko z 209 tys na 189 tys, bo Polak nie kupi samochodu z przebiegiem powyżej 200 tys.
Wryte w umysł słowo uczciwość można odnaleźć czasem u ostatnich żyjących przedstawicielach pokolenia przedwojennego...
To idź do komisu pod Radom. Na pewno lepiej tam kupisz.
Ludzie oczekują za wiele, każdy chciałby samochód z 2010 roku, w dieslu, w kombi, z przebiegiem 30 tys, od pierwszego właściciela, który co roku go serwisował w ASO, broń Boże żeby jakikolwiek element był lakierowany -
@jacek609: Najciekawsze przypadki?
1. Jak tam trafiłeś?
2. Dużo dziennie pracujesz?
3. Sugerujesz się ubiorem klienta?
4. Najdziwniejsza/najśmieszniejsza sytuacja?
5. Najdrożej sprzedany samochód?
6. Największa wypłata?
7. Sprzedajesz tylko używki czy również nówki?
8. Kto ustala cenę sprzedaży nowego/używanego samochodu? Na ile masz wolną rękę, jeżeli chodzi o negocjowanie ceny?
9. Jak najwięcej utargować przy kupnie nowego
2. 8-17 plus co drugą albo trzecią sobotę 9-15
3. Nauczyłem się, że nie wolno tego robić
4. Nie wiem... Może jak rodzina wieśków spod Pcimia przyjechała kupić Land Cruisera za 280 tys?
5. Próbuję, ale nie umiem sobie przypomnieć. Pewie około 300 tys zł.
6. 12 tys zł, po zwrocie atrakcyjnej cenowo floty. Około 15 z bokami.
7. Tylko używki
2. Najczęściej sprzedawane przez Ciebie auto w tym roku to...?
2. Do 30 tys zl.
Generalnie to jest coraz gorzej od połowy 2012.