Wykopowa Noc Sucharów - limited edition
![Wykopowa Noc Sucharów - limited edition](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_FGCenwbYJukaS36DqooATXjjwnNl97jl,w300h194.jpg)
WYKOPOWA NOC SUCHARÓW! Żeby tradycji stało się zadość, pragnę oficjalnie otworzyć wykopową noc sucharów. Cobyśmy nie z czerstwieli zbyt szybko:>! Udanego sucharzenia!
![energy19](https://wykop.pl/cdn/c3397992/energy19_bprBtPiXrr,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- 687
WYKOPOWA NOC SUCHARÓW! Żeby tradycji stało się zadość, pragnę oficjalnie otworzyć wykopową noc sucharów. Cobyśmy nie z czerstwieli zbyt szybko:>! Udanego sucharzenia!
Komentarze (687)
najlepsze
- Wielkie halo! Zegarek, ku*wa! Jak mój ojciec wracał do domu, to matka na kalendarz pokazywała!
-Gdzie byłeś!?
- U Józka, graliśmy w szachy.
- Śmierdzisz wódą!
-A czym mam śmierdzieć, szachami?
- O której to się wraca? Pyta żona.
- Jakie wraca, jakie wraca? Po gitarę przyszedłem.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FYiZOuY7Q_c
- Kupiłem niedawno Twoją płytę.
- Aaaa... to Ty - odpowiada drugi
Pierwszy stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Twoja żona stoi z miotłą w drzwiach, a ty pytasz:
- Zamiatasz czy odlatujesz?
Drugi stopień odwagi::
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu.
Żona leży w łóżku nie śpi. Bierzesz krzesło i siadasz przy niej.
Na pytanie: "Co to ma znaczyć?" odpowiadasz:
- Chcę siedzieć w pierwszym rzędzie, jak zacznie się ten cyrk
Trzeci stopień odwagi:
O
Gdzie schować skrzypkowi skrzypce, żeby ich nie znalazł?
--
Wokalista zespołu rockowego przychodzi spóźniony na próbę. Widząc, że zespół nie gra, tylko siedzi krzyczy:
- K%#a, panowie, czemu nie gracie? Salka opłacona, jutro koncert, a wy się op#^&lacie!
- No bo gitarzysta przestroił mi strunę - mówi zrozpaczony basista
- No to ją nastrój!
- Ale on mi nie chce powiedzieć którą.
- choć się pobzykamy
- no co ty, tu jest za dużo ludzi...
- ale nikt nie zwraca uwagi.Sam popatrz...
Gej wstał i głośno zapytał
- Czy ma ktoś z państwa długopis ?!!!!
Żaden z pasażerów się nie odezwał więc chłopięta zabrały się za siebie.W trakcie wysiadania stewardesa zauważyła ze jeden facet jest obrzygany
- Dlaczego nie poprosił pan o torebkę ??
-Masz łyżkę do butów?
-A po co Ci łyżka do butów?
-A bo bym Ci jeszcze jaja wsadził.
dobę, bez wody i żarcia... W nocy p$$%%i w dzień upał, ogólnie przerypane...
Nagle widzą z daleka oazę... Zapierdzielają tam, patrzą, a tam żródełko. No
to rzucili się pić. Jak już się opili, patrzą, a tam stoi sobie mała
chatka... Podchodzą, pukają, otwiera staruszek:
- witamy, czy moglibyśmy przenocować u ciebie?
- oczywiście, jest tylko jeden problem... Mam tylko
Podchodzą, pukają, otwiera staruszek:
- witamy, czy moglibyśmy przenocować u ciebie?
Staruszek:
- wyp@##%$?ać
Dz: Kocham Cię
Chł: Ja bardziej.
Dz: Jutro będę miała operację na serce.
Chł: Wiem.
Po operacji dziewczyna budzi się a przy jej łóżku siedzi tylko tata.
Dz: Gdzie on jest?!
Tata: Nie wiesz kto był dawcą serca?
Dziewczyna rozpłakała się
Tata: Żartuję, poszedł do kibla
-
-
-
-
-
LECZO
-Miecio, aleś fajnie sobie urządził pokoik, naprawdę mi się podoba, też sobie tak zrobię! Powiedz mi tylko ile kupiłeś rolek tapety?
-Dwanaście Staszku.
-To też wezmę dwanaście.
Staszek poszedł do Castoramy, kupił dwanaście rolek tapety o gładkiej teksturze, w kolorze muślinowego
- Wy to macie fajnie bierzecie panienkę, skręt w las i bzykanie.
Kierowca nic, a zakonnica ponownie:
- Wy to macie fajnie bierzecie panienkę, skręt w las i bzykanie.
Kierowca w końcu zorientował się o co chodzi i skręcił w las. Wysiedli z samochodu zakonnica się wypięła:
- Tylko w d...ę proszę, bo co niedzielę
I tak narodziły się torrenty.
Ostatnia wieczerza skończyła się. Rano chłopaki mocno skacowane ledwo dogorywają, o wstawaniu w ogóle nie myśląc.
Podnosi się jednak, resztkami sił Paweł, i mówi:
- k#$$a, przciez mnie tu powinno nie byc...
Komentarz usunięty przez moderatora
@kolakao: Co mi się pierwsze skojarzyło jak przeczytałem?
- 'k$$!a, jaki ten informatyk niedostępny!'
-przemeblowują mu pokój
a co dzieciak na to ?
nie widzi przeszkód
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem,
Dwóch niewidomych zderza się idąc po ulicy. Wywiązuje się kłótnia:
-Nie widzisz, że nie widzę?
-Nie widzę.
-No widzisz.