Nie było oszałamiająco ale czekam na następny odcinek bo przede wszystkim nie było żenująco jak w większości polskich kabaretów wspołczesnych. Mało scenek z kapelusza moim zdaniem.
@nasyd: Ktoś na wykopie opisywał swoje doświadczenia z nagrania programu - podobno następne mają być lepsze. Brakuje mi dźwięków którymi dysponował Drew - dzwonka, gongu, alarmu. Za mała rola pianisty.
Bałtroczyk dobrze wypadł w roli prowadzącego - zresztą zdążył już wyrobić sobie markę świetnego gospodarza. Wojtek Tremiszewski też się spisał. Mam tylko obiekcje co do scenek z udziałem Królikowskiego, jest jakiś taki... pretensjonalny, spięty, ale liczę, że w kolejnych odcinkach się rozkręci. Za tydzień pewnie zmieni się skład, dołączą Jachimek i Śleszyńska.
Dziwnie się słucha "program w którym wszystko jest wymyślone, a punkty nie mają znaczenia" zamiast "the show where everything's made up and the points don't matter", ale ogólnie na plus, wykop! :)
Nie było tak źle, śmiechłem parę razy ostro. Wojciech najlepszy, Baltroczyk ok, wyrobi się pod formułę programu. Nie ma co spisywać na straty programu po pierwszym odcinku, szczególnie, że ten typ kabaretu improwizowanego nie istniał specjalnie w Polsce. Byłoby miło gdyby zatrudnili kogoś z teatru improwizowanego Klancyk, bo najlepiej by sobie poradzili (szczególnie z piosenkami, bo wiele śpiewają)
@zooshi: Zdecydowanie. Nie spodziewałbym się w polskiej wersji piosenek, bo nie mamy takiego geniusza jak Wayne raczej. Aczkolwiek w oryginale wszyscy potrafili cośtam śpiewać.
No i jedna rzecz mnie martwi. W oryginale uczestnicy to byli oczytani i wykształceni ludzie, znali dużo filmów, piosenek itd. Mogli więc podrzucać skojarzenia i to też bywało dobre, natomiast u nas mam wrażenie, że nie mają takiej wiedzy.
Spodziewałem się czegoś gorszego ale nie było tak źlę. Bałem się, że trzeba będzie wyłączyć bo będzie żenująco. Wojtek i Bałtroczyk dali radę. Ale tego antoniego to mogli sobie darować. Wygoglowałem go i widzę, że pewnie po znajomości mu się udało.
W tym składzie kabareciarzy brakuje czegoś bardzo ważnego - przywar każdego z nich, z których inni mogliby mieć polewkę.
W amerykańskiej edycji zawsze były docinki, że Colin jest łysy, Drew gruby, Ryan ma śmieszne buty, a Wayne jest czarny (i wcale nie były to mocno rasistowskie żarty jak tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=j7EnUedj1PM ). U nas mogą się tylko śmiać z tego że Bałtroczyk jest "stary" i reklamuje tabletki na kaca. Postacie powinny być "prostacko"
Komentarze (162)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
to akurat Artur Andrus robił
No i jedna rzecz mnie martwi. W oryginale uczestnicy to byli oczytani i wykształceni ludzie, znali dużo filmów, piosenek itd. Mogli więc podrzucać skojarzenia i to też bywało dobre, natomiast u nas mam wrażenie, że nie mają takiej wiedzy.
No i w oryginale mogli się śmiać
W amerykańskiej edycji zawsze były docinki, że Colin jest łysy, Drew gruby, Ryan ma śmieszne buty, a Wayne jest czarny (i wcale nie były to mocno rasistowskie żarty jak tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=j7EnUedj1PM ). U nas mogą się tylko śmiać z tego że Bałtroczyk jest "stary" i reklamuje tabletki na kaca. Postacie powinny być "prostacko"