Odwiedzili mnie kurierzy z Netii z umową, o której nikt nic nie wiedział.
Historia jak odwiedzili mnie kurierzy z umową, która według konsultanta w Netii powinna być dostarczona zwykłą pocztą i nie została jeszcze nadana. Nie wiem czy to tylko jakieś zagapienie się w Netii czy ktoś podszył się za Netię i próbował wyłudzić pieniądze. Rozwiejcie moje wątpliwości
stefan1995 z- #
- #
- #
- #
- #
- 59
Komentarze (59)
najlepsze
może to coś w ten sam deseń?
Zadzwonilam do netii po kakims czasie. Okazalo sie ze bede miala gorszy internet za wieksza cene. Bo podpisalam gorsza umowe najpierw. A lepsza bedzie anulowana. Pani z netii, byla jednak na prowizji, i zaproponowala hytre rozwiazanie.
Wyslala mi 3 umowe z datą wsteczną. Podpisalam, i
Sam miałem akcję z panią "ze stowarzyszenia", która sprzedawała kartki przed świętami. Ale nie chciała złotówki więc poprosiłem o ID żeby się bliżej przyjrzeć, poszłaaa.
1. Czy to mogli być faktyczni kurierzy?
Najprawdopodobniej byli to przedstawiciele tak zwanego oficjalnego partnera sprzedażowego Netii
2. Jeżeli nie to skąd by wiedzieli że akurat tyle co podpisałem umowę na kolejne lata i akurat teraz przyjechali.
W grę może wchodzić na przykład wymiana/odsprzedaż kontaktów pomiędzy partnerami sprzedażowymi. O przedłużenie umowy zazwyczaj dzwonią jednak ze samej Netii, więc skądś mógł pójść cynk że klient chętny to można dwie pieczenie na jednym ogniu
Mylisz się. Na okablowaniu miedzianym i eternetowym, należącym do netii możesz mieć nieograniczoną ilość usług na jednej linii. Z tego co pamiętam, jedynym ograniczeniem była przepustowość łącza.
Co ty bredzisz. Na jednej linii możesz mieć max. 1 usługę dostępu do Internetu.