Sporo tu uproszczen ;) Po smierci Steva ukazal sie wywiad z bylym managerem w applu. Opisuje w nim jaki wplyw mial on na produkt. Ogolnie bral udzial w projektowaniu kazdej kluczowej aplikacji na iOSie. Nie odbieralbym mu tak szybko zaslug.
Prawdopodobnie punktem zwrotnym w jego karierze byla nauka kaligrafii. Wlasnie na estetyke i ergonomie kladl nacisk w swoich produktach i tym wygral rynek.
Nie szalałbym ze spadkiem jakości teraz (bo nie ma Steva) ale w początkowym okresie komputerów osobisty Jobs zrobił użytkownikom zajebistą przysługę projektując wygląd systemu dla zwykłych ludzi, a nie informatyków.
Windows musiał z tym konkurować co wpłynęło dobrze na wygląd wszystkich OSów i cholera wie jak koszmarnie by wyglądały komputery bez kogoś kto by kład większy nacisk na wygodę, intuicyjność niż stricte systemowe, programistyczne sprawy związane choćby z wydajnością.
A po co miałby umieć, on był od czego innego, a od programowania miał innych, to tak jak by prezesa np. Orlenu spytać czy umie robić odwierty w poszukiwaniu ropy
Komentarze (6)
najlepsze
Chyba kazdy slyszal przemowienie Jobsa na Stanfordzie: http://www.ted.com/talks/steve_jobs_how_to_live_before_you_die.html
Prawdopodobnie punktem zwrotnym w jego karierze byla nauka kaligrafii. Wlasnie na estetyke i ergonomie kladl nacisk w swoich produktach i tym wygral rynek.
W
Nie szalałbym ze spadkiem jakości teraz (bo nie ma Steva) ale w początkowym okresie komputerów osobisty Jobs zrobił użytkownikom zajebistą przysługę projektując wygląd systemu dla zwykłych ludzi, a nie informatyków.
Windows musiał z tym konkurować co wpłynęło dobrze na wygląd wszystkich OSów i cholera wie jak koszmarnie by wyglądały komputery bez kogoś kto by kład większy nacisk na wygodę, intuicyjność niż stricte systemowe, programistyczne sprawy związane choćby z wydajnością.
Albo Bila Gatesa czy potrafi napisać program... A nie... Czekaj...