Witam pięknie, SIEDZIAŁAM W TYM WAGONIE, zaraz przy drzwiach. Kobieta nie wbiegła na sygnale, jeśli wg Metra była wtedy przy schodach, to jakim cudem miałaby to zrobić? Pies rzeczywiście nie zdążył, ale alarmy uruchomiły się natychmiast. Siedząc tam byłam święcie przekonana, że drzwi się nie zamkną. Zamknęły. Pomyślałam, że się otworzą. Nie otworzyły. Ku mojemu zdziwieniu pociąg ruszył i ku mojemu przerażeniu nie zatrzymał się! Sytuacja została w tym
@SScherzo: Wina Hanki bo ma w w pupie bezpieczeństwo komunikacji miejskiej. żeby alarm nie działał i awaryjny hamulec? A gdyby tak to było dziecko którego łapkę przytrzasnęły drzwi, które nie chciałyby się otworzyć? Widziałem film z tym Ruskim metrem, które jechało przy otwartych drzwiach. To samo może się przydarzyć u nas.
@Bossolini: gdzie dokładnie jest napisane, że nie zadziałał hamulec awaryjny? koleżanka napisała jedynie, że pociąg się nie zatrzymał - nie było mowy o tym, że ktoś użył hamulca i był on niesprawny. a co do alarmu - alarm zadziałał, jest wyraźnie napisane, cytuję: ''Pies rzeczywiście nie zdążył, ale alarmy uruchomiły się natychmiast.''
a tutaj cytat z artykułu: ''Dodaje również, że w pociągach metra nie ma hamulca bezpieczeństwa a konstrukcja pociągu uniemożliwia
@AntekGuma: Przede wszystkim powinni jej wystawić mandat za tak nieodpowiedzialne zachowanie i naruszenie regulaminu. Nie mówiąc już o tym, że metro jeździ co 3 minuty, a ta śpieszyła się jakby następne miało odjechać dopiero jutro...
Przede wszystkim to wyszło szydło z worka, bo okazało się, że sami też naruszyli i ciągle naruszają i zasady bezpieczeństwa i prawo jeżdżąc niesprawnymi pociągami. Hamulec nie działa, a na sygnał alarmowy nie było reakcji. Teraz za psa podstaw człowieka, który zostanie wciągnięty. Z resztą mamy poniżej świadka, który przedstawia to zdarzenie inaczej.
O godzinie 19.11.59 maszynista nadał sygnał zamknięcia drzwi. W tym czasie pasażerka z psem była w środkowej części schodów, około 6-7 metrów od pociągu.
No bardzo k#?!a ciekawe. Jeżdżę metrem codziennie i od rozpoczęcia sygnału zamykania do zamknięcia drzwi mijają jakieś 3 sekundy. Według nich starsza pani zdążyła w tym czasie przebyć 6-7 metrów w tym (albo plus, nie wiem) połowę schodów?
"...pasażerowie natychmiast próbowali zatrzymać pociąg zwalniając hamulec ręczny oraz wzywali maszynistę używając przycisku "awaryjne powiadamianie maszynisty". Maszynista zatrzymał się dopiero na następnej stacji metra."
Komentarze (13)
najlepsze
Witam pięknie, SIEDZIAŁAM W TYM WAGONIE, zaraz przy drzwiach. Kobieta nie wbiegła na sygnale, jeśli wg Metra była wtedy przy schodach, to jakim cudem miałaby to zrobić? Pies rzeczywiście nie zdążył, ale alarmy uruchomiły się natychmiast. Siedząc tam byłam święcie przekonana, że drzwi się nie zamkną. Zamknęły. Pomyślałam, że się otworzą. Nie otworzyły. Ku mojemu zdziwieniu pociąg ruszył i ku mojemu przerażeniu nie zatrzymał się! Sytuacja została w tym
a tutaj cytat z artykułu: ''Dodaje również, że w pociągach metra nie ma hamulca bezpieczeństwa a konstrukcja pociągu uniemożliwia
@BPapa:
Przede wszystkim to wyszło szydło z worka, bo okazało się, że sami też naruszyli i ciągle naruszają i zasady bezpieczeństwa i prawo jeżdżąc niesprawnymi pociągami. Hamulec nie działa, a na sygnał alarmowy nie było reakcji. Teraz za psa podstaw człowieka, który zostanie wciągnięty. Z resztą mamy poniżej świadka, który przedstawia to zdarzenie inaczej.
No bardzo k#?!a ciekawe. Jeżdżę metrem codziennie i od rozpoczęcia sygnału zamykania do zamknięcia drzwi mijają jakieś 3 sekundy. Według nich starsza pani zdążyła w tym czasie przebyć 6-7 metrów w tym (albo plus, nie wiem) połowę schodów?