Moja znajoma pracuje jako pilotka. Wyjeżdża średnio do Auschwitz 4 razy w tygodniu. Turyści to głównie obcokrajowcy, którzy najczęściej pytają ją o magnes na lodówkę, koszulki a dopiero później gdzie można kupić chipsy.
@Altar: Można kochać, ale Oświęcim a nie Auschwitz. Zastanawiałeś sie czasem dlaczego wszędzie funkcjonuje niemiecka nazwa Auschwitz, a nie polski Oświęcim. Podpowiem, że raczej nie dlatego, żeby sobie zagraniczny turysta łatwiej wygooglował.
Komentarze (6)
najlepsze