Nie ma to jak siedzieć przed komputerem i śmiać się z tych co wyszli z domu ;p
A ja kiedyś skakałem z parasolem ogrodowym z garażu - śmiesznie się wygiął do góry, ja nieśmiesznie glebnąłem, a na koniec jeszcze wpierdziel od rodziców :(
Tylko wtedy jeszcze nie było komórek do nagrywania.
Miałem podobną sytuację co chłopak z 12:06, z tym, że mi podczas występu koncertowego żel (tak się nazywają talerze orkiestrowe (żele/czynele)) wygiął się na drugą stronę. Sporo się wtedy stresu najadłem jak orkiestra grała dalej, a ja na kolanie, a następnie stając na nim na podłodze i ciągnąc za uchwyt usiłowałem go wywrócić z powrotem na swoje miejsce :)
@Pszczelowski: no, makabra. To było przeraźliwie głośne i cholernie nieprzyjemne. Jakbym miał taki dzwonek SMSowy, to chyba wyrzuciłbym telefon po 1. wiadomości.
Komentarze (67)
najlepsze
Swoją drogą za każdym razem jak widzę scenę arbuzową z miniaturki to aż mnie skręca.
ałć...
#axeliocontent
Zanim wypuszczę moje dziecko pierwszy raz na dwór samo, obowiązkowo odcinek fail compilation.
http://img21.imageshack.us/img21/5720/5mth.jpg
@FELIX90:
Ewentualne obrażenia wewnętrzne wyjdą po pewnym czasie od wypadku, w pierwszej kolejności adrenalina działa.
http://www.youtube.com/watch?v=NI0U60257XY
Komentarz usunięty przez moderatora
@Pienio69: dzięki temu jest to rekordowy odcinek pod względem strat finansowych...
A ja kiedyś skakałem z parasolem ogrodowym z garażu - śmiesznie się wygiął do góry, ja nieśmiesznie glebnąłem, a na koniec jeszcze wpierdziel od rodziców :(
Tylko wtedy jeszcze nie było komórek do nagrywania.
Dotąd bohaterowie tych filmików zawsze przeżywali - a z tego co pamiętam koleś od nagłego ataku cegieł zginął.
Katastrofa dźwigu też wyglądała raczej zabójczo.
No i misia żal...