Dobry trick, może się rzeczywiście kiedyś przydać. W każdym razie lepszy od "surwiwalowego" rozpalania ognia przez gościa na YT: gliceryna + KMnO4.... Tamten film mnie rozwalił. Budzisz się w dżungli po katastrofie i.. "O! Jak dobrze, że mam akurat glicerynę i nadmanganian potasu :)"
@Punia_15: Pytasz się jeszcze?! Wyobraź sobie taką sytuacje. Siedzisz sobie w klubie , idziesz na parkiet potańczyć z nowo poznaną dziewczyną, po chwili idziecie zapalić, lecz niestety ona niema ognia. I tutaj pojawiasz się Ty, wyciągasz na szybko baterię z kieszeni (dziewczyna już zaintrygowana), prosisz ją o gumę, zębami robisz na szybko dwa paski z papierka od gumy i rozpalasz jej papierosa, po wszystkim szpanersko żujesz gumę. Żadna się nie
Hmm, z racji że mam świeże baterie i mam akurat przy sobie gumy z tym sreberkiem to spróbowałem, i jedyne co się stało to zaczęło mnie parzyć po palcach w miejscach styku z bateria i dymić się, mimo że dałem mega cieniutki pasek to nie zapaliło się :/
Komentarze (65)
najlepsze
spoko dentystow w wojsku mieliscie
Gdybym usłyszała od gościa we wspomnianym klubie "masz gumę?" to tylko z jednym by mi się to skojarzyło ; )
Nie fajnie, kiedy dziewczyna pali.
PS. Co można pomyśleć o gościu noszącym baterię na impreze?