Za kilka lat będzie można opracowywać samochód tylko przez 3 dni w roku, z czego dwa dni inżynierowie będą mieli do dyspozycji serwetki i ołówki. Będą też musieli być skacowani, minimum 2,5 promila we krwi na 10 godzin przed rozpoczęciem fazy projektowej. Aerodynamikę będzie można testować dwukrotnie, ale nie w tunelu, lecz biegnąc z danym elementem na bieżni (maksymalnie dwie sesje po 200 metrów każda). Silnikiem będzie V2 pojemności 0,4 litra, które
W końcu skończy się bojkotem, i zespoły założą sobie własną ligę z normalnymi limitami. Liczy się zabawa i widowisko, a nie jakieś chore normy. Niby to ma na celu zrównanie szans tych biedniejszych z bogatszymi, ale od lat widzi się te same symbole na autach które wygrywają. Lepsze auto = lepszy kierowca bo każdy chce wygrywać = więcej kasy od sponsora = coraz lepsze auto. Błędne koło. F1 zawsze był wyścigiem inżynierów,
@P3rkoZ_93: I bardzo chętnie bym zobaczył wyścigi pojazdów których rozwój technologiczny nie jest całkowicie tłamszony (a nawet cofany) a zasady obłożone tyloma tomami regulacji że nie wiadomo kto jest na pierwszym miejscu bo jeszcze nie policzono wszystkich kar i ograniczeń.
Zawsze mnie wkurza jak ktoś zaczyna gadać wierutne bzdury o tym, że po nowych zmianach F1 będzie do kitu. Trzeba pamiętać, że FIA zaostrza przepisy i wprowadza zmiany w regulaminie nie od dzisiaj. Gdyby tego nie było, samochody byłyby 'napompowane' do granic ludzkiej wytrzymałości (chodzi mi o kierowców) już dawno i F1 stanęłaby w miejscu. To właśnie ciągłe zmiany przepisów wymuszają postęp technologiczny w bolidach. Możemy to obserwować praktycznie od samego początku
zrobiono test wirtualny z Vettelem na pokładzie (niestety nie mogę odnaleźć tego filmu na youtube), gdzie zamodelowano bolid bez ograniczających przepisów, a jedynymi ograniczeniami była technologia dostępna na rok 2011. Idealna aerodynamika, zabudowane kabina i koła, silnik o olbrzymim momencie i mocy itd.. itd..
Bolid na prostej bez problemu uzyskiwał prędkości >420-450km/h, na zakrętach wszelkie dyfuzory, opony i inne bajery trzymały go przyssanego do asfaltu w przedziałach 120-250km/h.
Komentarze (23)
najlepsze
zrobiono test wirtualny z Vettelem na pokładzie (niestety nie mogę odnaleźć tego filmu na youtube), gdzie zamodelowano bolid bez ograniczających przepisów, a jedynymi ograniczeniami była technologia dostępna na rok 2011. Idealna aerodynamika, zabudowane kabina i koła, silnik o olbrzymim momencie i mocy itd.. itd..
Bolid na prostej bez problemu uzyskiwał prędkości >420-450km/h, na zakrętach wszelkie dyfuzory, opony i inne bajery trzymały go przyssanego do asfaltu w przedziałach 120-250km/h.
Efekt?
[http://www.wykop.pl/link/509661/bolid-x1-gdyby-w-f1-nie-bylo-ograniczen-konstrukcyjnych/]