Wykopowa noc sucharów pt 7
Na początek: jak mądra blondynka wkręca żarówkę? Wkłada do gwintu i czeka, bo wie, że ziemia się kręci!
m.....9 z- #
- #
- #
- #
- 281
Na początek: jak mądra blondynka wkręca żarówkę? Wkłada do gwintu i czeka, bo wie, że ziemia się kręci!
m.....9 z
Komentarze (281)
najlepsze
- Panie doktorze, dopadła mnie jakaś depresja... nawet telewizji nie chce mi się oglądać
- Proszę zrobić tak: zrobić kupę do woreczka strunowego, pokroić 1 cebulkę bardzo drobno, wrzucić do środka, wymieszać i szczelnie zamknąć. Każdego dnia rano proszę otwierać i brać 3 głębokie wdechy
Po tygodniu turek wraca uradowany
- Panie doktorze! To działa! Musi mi pan powiedzieć co mi pomogło
- Na ch#? się skradasz!?
Przychodzi baba do lekarza z okiem na sznurki i nim sobie kręci a lekarz na to:
- Co się pani tak rozgląda?
Barman: Co panu po... Cholera, pańska twarz to w połowie pomarańcza! Jak to się stało?
Facet: Wie pan, magiczna lampa. Dżiny, pocieranie trzy razy i tego typu sprawy.
B: Co też pan mówi! Coś musiało pójść nie tak skoro ma pan tę pomarańczę! Czego pan od niego chciał?
F: Pierwsze - żeby każda kobieta na świecie mnie pokochała.
B: No tak, całkiem
- Uwolnicie mnie, a spelnie każdemu z was po trzy życzenia. Kolesie pogłówkowali, po chwili mówią - Okiej.
Pierwszy zapodaje:
- Ja to bym chciał mieć piękny dom w Bieszczadach, do tego konto z 10 milionami dolarów i piękna zone. - Done.
Drugi mowi:
- A ja chce mieę udziały w wielkim, miedzynarodowym koncernie, ekskluzywna restaurację w centrum stolicy
Żeby nie było, że piszę bez suchara:
Jak się nazywa pszczoła bez czoła?
- Psz.
ty j#?$ny czarnuchu
- Myśliwy, albo mi obciągniesz albo cię pożałujesz!
Myśliwy rad nie rad, spełnił polecenie misia. Ale postanowił się zemścić. Następnego dnia wziął strzelbę i podszedł misia na 50 metrów i strzelił. Dym rozwiał się, a niedźwiedź stoi przed myśliwym i znów:
- Albo mi obciągniesz, albo pożałujesz.
No i cóż, myśliwy znów
- Czy ma pan pozwolenie na łowienie ryb w tym miejscu?
- Ależ proszę pana, to są udomowione rybki!
- Udomowione?!
- Tak, co wieczór wyprowadzam te właśnie ryby na spacer w tym jeziorku, żeby sobie popływały. Później gwiżdżę i na ten gwizd one same wpływają do mojego wiadra.
- Co mi pan kit