mł. asp. Andrzej Struj - policjant Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komendy Stołecznej Policji. 10 lutego na ulicy Połczyńskiej w Warszawie podjął interwencję wobec siedemnastolatka, który uszkodził tramwaj rzucając w niego koszem na śmieci. W trakcie obezwładniania policjant otrzymał 3 ciosy nożem w okolice serca. Funkcjonariusz zmarł po przewiezieniu do szpitala. Pośmiertnie awansowany na stopień podkomisarza.
@Skorpion1992: taka prawda, że policjanci nie powinni NIGDY angażować się w szamotaniny, bo w takich właśnie sytuacjach najłatwiej oberwać nożem.
Tymczasem policja w Polsce ma jakąś obsesję na punkcie chwytów obezwładniających, które są fajne i w ogóle, póki ktoś nie dostanie nożem w udo i nie wykrwawi się na śmierć, bo gimbus okazał się być bardziej j#%!ny niż sądzili.
Pryskać gazem, razić prądem, a potem bawić się w "chwyty".
Komentarze (27)
najlepsze
mł. asp. Andrzej Struj - policjant Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komendy Stołecznej Policji. 10 lutego na ulicy Połczyńskiej w Warszawie podjął interwencję wobec siedemnastolatka, który uszkodził tramwaj rzucając w niego koszem na śmieci. W trakcie obezwładniania policjant otrzymał 3 ciosy nożem w okolice serca. Funkcjonariusz zmarł po przewiezieniu do szpitala. Pośmiertnie awansowany na stopień podkomisarza.
źródło
Tymczasem policja w Polsce ma jakąś obsesję na punkcie chwytów obezwładniających, które są fajne i w ogóle, póki ktoś nie dostanie nożem w udo i nie wykrwawi się na śmierć, bo gimbus okazał się być bardziej j#%!ny niż sądzili.
Pryskać gazem, razić prądem, a potem bawić się w "chwyty".
Komentarz usunięty przez moderatora