Sześćdziesięcio dziewięcio letni Władysław Haniszewski, mieszkający od trzydziestu lat w New Jersey, zapadł w śpiączkę ... obudził sie w Polsce.
Pan Haniszewski padł ofiarą coraz częstszej praktyki, kiedy nieubezpieczeni emigranci są deportowani na wniosek amerykańskich szpitali, które to nie godzą sięna pokrywanie kosztów leczenia.
"Wyobrazcie sobie, być przerzucanym jak worek kartofli" powiedziała Konsul Generalna (dla poprawnych politycznie i feministek: Konsulka Generalna) Ewa Junczyk-Ziomecka, która zwróciła uwagę na faktt, że Pan Haniszewski został
Wszystko super tylko artykuł nie wyjaśnia kto i na czyje polecenie i koszt odebrał go z lotniska oraz gdzie on dalej trafił. Przecież nie wyrzucili go z samolotu na pas startowy. Ktoś w Polsce też musiał być w to zaangażowany.
@quisquis: było o tym w tv, z lotniska nikt go nie odbierał. Amerykanie na swój koszt dostarczyli go nie na polskie lotnisko, ale wprost na izbę przyjęć szpitala. Po prostu wynajęli i opłacili odpowiedni transport.
@4RG0S: tak, są potomkami emigrantów a nie emigrantami jak napisałeś w jednym z poprzednich postów. To czy Indianie cokolwiek zaakceptowali jest nieistotne w tej kwestii. Jednak w ostatnim zdaniu wróciłeś do tej bzdury. Niektórzy nigdy się nie nauczą znaczenia słów, których używają byle tylko stało na swoim :((.
Hmmm... znam trochę tą historię. Pan Haniszewski wyjechał z Polski, bo, jak ludzie później gadali, uciekł przed wyrokiem, ponoć kogoś zastrzelił, ale mniejsza o to. Problem w tym, że uciekł również przed rodziną - miał 5 córek, które po jego ucieczce musiała wychowywać sama żona. Z jego wyjazdu pewnie częściowo się ucieszyła, bo była bita przez męża pijaka.
Amerykańcy pozbyli się go, ale czemu Polacy mają go teraz utrzymywać? Czy ktoś liczył,
Komentarze (110)
najlepsze
Pan Haniszewski padł ofiarą coraz częstszej praktyki, kiedy nieubezpieczeni emigranci są deportowani na wniosek amerykańskich szpitali, które to nie godzą sięna pokrywanie kosztów leczenia.
"Wyobrazcie sobie, być przerzucanym jak worek kartofli" powiedziała Konsul Generalna (dla poprawnych politycznie i feministek: Konsulka Generalna) Ewa Junczyk-Ziomecka, która zwróciła uwagę na faktt, że Pan Haniszewski został
Amerykańcy pozbyli się go, ale czemu Polacy mają go teraz utrzymywać? Czy ktoś liczył,