"Skąd ta zawziętość?" - właściciel marketu w walce z PRL-owską mentalnością
"Prawdziwa zmora i plaga marketów to „przekręty pracowników” i dotyczy to chyba wszystkich sieci". Rozmowa o kradzieżach, niesprawnym systemie sądowniczym i idących za tym kosztach, które ponosimy jako społeczeństwo.
KoxMoulder z- #
- #
- #
- 97
Komentarze (97)
najlepsze
A tak w ogóle pracodawcy coraz częściej wymagają zaświadczenia o niekaralności więc jak raz ukradniesz to już dobrej pracy w przyszłości nie dostaniesz.
Bo jak kierownik tak sporządzi umowę że za pracę w nocy nie przysługuje ci wyższa stawka,
albo wyśle cie do lekarza który tak cie zbada że wyjdzie ci grupa inwalidzka, dzięki czemu zusu nie płaci a dodatkowo kasę wyciąga.
Już nie chce mu się wspominając o tym że co chwila dyrektor
Raz - owszem, ale jeśli delikwent powtórzy taki numer kilka razy to kwota nie ma znaczenia, może być nawet kradzież na 5 zł - jeśli czynność ma cechy trwałego procederu to jest na to osobny paragraf i to już jest przestępstwo.
Ale można łatwo dojść kto zamawiał i dlaczego tak dużo skoro nic nie wskazywało na to że aż tak duża partia będzie potrzebna.
Prawdziwa zmora biznesu to "przekrety firm" - zwlaszcza tych ktore nie chca placic za faktury.