też w tym roku miałem w zimie wyprzedzanie z driftem (było bardzo mroźno, śnieg padał, ale asfalt był czarny) i przed czołówką uratowało mnie tylko i wyłącznie to, że czasem na parkingu ćwiczę jazdę bokiem. Droga była wąska, zrobiłem 3 kontry i nadal driftując skończyłem wyprzedzanie. Dopiero na swoim pasie wyprostowałem brykę (subaru impreza awd;) Od tamtej pory już nie wyprzedzam "na styk" i wam też nie polecam.
@looongier: Wbrew pozorom spora, bo wjeżdzajac na lewy pas jedziesz już szybciej niż pojazd wyprzedzany. Spędzasz mniej czasu na lewym pasie minimalizując ryzyko. Plus za to, że nie gazujesz na skręconych kołach. :)
@Hailer: a co za różnica czy gazu dodaję na lewym czy prawym pasie, skoro w obu przypadkach jadę na wyprostowanych kołach? czy zacznę tańczyć na lewym czy na prawym, to w sumie już wtedy bez znaczenia, jak już stracę przyczepność. Błąd nie był w gazowaniu, tylko w tym, że w ogóle zacząłem wyprzedzać. Albo może to nie był błąd, bo dostałem ważną lekcję.
@barteklodz: a miałeś kiedyś sytuację w której spanikowałeś za kierownicą? Jeżeli nie to nie polecam. Człowiek nie wie co robić i macha kierownicą tak jak mu podpowiada intuicja, a to niestety zawodzi...
Dodałbym jeszcze prawdopodobnie zajechane zawieszenie. Nie jest to z pewności główna przyczyna wypadku, ale na pewno przy prędkości >100km/h (a wg predkosci na obrazie to na bank taka mial) byl to czynnik pomagajacy.
@krzykarzet: Pewnie trochę za mocno szarpną kierownicą a i może tam jakiś garbik był. A jak już stracił przyczepność to dalej idzie automatem. Jak gościu nie wyćwiczony to w reakcji na poślizg odruchowo skręca mocniej kierownicę. Samochód się obraca a on nie nadąża z kręceniem kierownicą w drugą stronę. Aż samochód w pewnej chwili staje bokiem i jak ma się pecha to nawet #!$%@? - jak w tym przypadku.
Komentarze (70)
najlepsze
A czy mnie napęd na 4 uratował,
nie żebym był jakimś zawalidrogą (wręcz przeciwnie) ale nawet w największą śnieżyce samochód sam z siebie nie ściągnął na bok
w sumie 2 razy, raz przy nauce ruszania ze sprzęgłem i drugi raz po odblokowaniu yz80
od 9 roku życia cały czas czymś jeżdżę
Pusta droga, dobre warunki, nikt mu nie zajechał drogi... No chyba, że wiedział, że wyprzedzany ma kamerkę i chciał się popisać.
@ZdzisiekPoranny:
Dodałbym jeszcze prawdopodobnie zajechane zawieszenie. Nie jest to z pewności główna przyczyna wypadku, ale na pewno przy prędkości >100km/h (a wg predkosci na obrazie to na bank taka mial) byl to czynnik pomagajacy.
Komentarz usunięty przez moderatora