Mój kolega kiedyś się zwierzył, że za dzieciaka babcia mu dawała słoik do zabawy, żeby sobie odkręcał i zakręcał. I można zapomnieć o dziecku na długie godziny...
Teraz na każdej imprezy proponujemy mu słoik, żeby się nie nudził :D
Wg teorii mojego kumpla rodzimy się pijani i z wiekiem stopniowo trzeźwiejemy. Bo czy ktoś z nas pamięta niemowlęce lata? Nic tylko spanie, jedzenie, sranie i rzyganie. Śmiejemy się z byle czego i często przewracamy. Dopiero po roku zaczyna nam schodzić na tyle, że zaczynamy chodzić pokracznie śliniąc się przy tym. Można tak długo rozkminiać, ale ma to swój abstrakcyjny sens :D Btw, dzieciak po prawej jest na fajnej bombce, bardziej niż
Ale fajne maluchy :) Moje postrzeganie dzieci bardzo się zmieniło odkąd sam mam córeczkę. Obecnie trudno mi sobie wyobrazić coś lepszego od jej śmiechu :)
Komentarze (66)
najlepsze
Teraz na każdej imprezy proponujemy mu słoik, żeby się nie nudził :D