Nic w tekście o babci. Dodam od siebie. Szwagier mojej dziewczyny bierze swoją dwuletnią córke na ręce i zaczyna ją uspokajać, bo dziecko rozbrykało się do tego stopnia, ze rzucało jedzeniem. Tłumaczy jej, że ma tak nie robić itp. Mała się wyrywa bo chce dalej biegać i standard, zaczyna płakać. Szwagier nie daje sie nabrać na takie sztuczki i dalej ją trzyma, tłumaczy i każe przeprosić za swoje zachowanie. Teściowa podbiega, wyrywa
@grzegorz88: To swoją drogą, jak widzisz kiedy rodzic porządny to i nawet rodzina nie zaszkodzi. Artykuł jest o rodzicach którzy nie potrafią sobie z dziećmi radzić albo sami mają muchy w nosie, jak się tacy pojawią to potrafią być bardziej irytujący niż ich dziecko. Szczególnie kiedy chodząca destrukcja zaczepia obce osoby a zwrócenie uwagi powoduje wielkie oburzenie rodzica że jak ja mogę sobie nie pozwalać w torbę kopać, to taka zabawa
Komentarze (3)
najlepsze