Ja tu widzę więcej oznak świadomego i celowego alienowania się a nie samego introwertyzmu. Introwertycy bardzo często lubią imprezować, wychodzić z domu tylko nie są przebojowi zazwyczaj (mają to gdzieś - ich prawo).
Mam wrażenie, że część z tych "znaków" to prędzej oznaki wybornego lenistwa :P To, że się nie ubierasz przez cały dzień lub lubisz leżeć z rufą przed tv nie czyni z nikogo introwertyka (oczywiście jako dodatek do ważniejszych cech prędzej, ale rozpatrywanie tego osobno to już słaba opcja)
Dobry tekst. Sam jestem introwertykiem, więc mogę potwierdzić, że tak jest :) Zaraz zacznie się zakopywanie znaleziska. Tylko nie wiem, czy ze względu na to, że ekstrawertycy nie są w stanie pojąć tak innego postrzegania świata, czy może dlatego, że jest po angielsku.
@adam_miauczynski: A dlaczego masz tak ograniczony sposób postrzegania zakopów? Może po prostu ktoś stwierdzi "spoko, ale nie na tyle, by znaleźć się na głównej". Poza tym nie podoba mi się zwrot "ekstrawertycy nie są w stanie pojąć tak innego postrzegania świata" - nie dość, że dokonujesz w nim uogólnienia (wrzucając wszystkich ekstrawertyków do jednego worka) to ponadto z jakimś negatywnym nastawieniem. Sądzisz, że nie są w stanie czegoś pojąć, czyli oceniasz
@sebick: Zakompleksione dzieciaki to niekoniecznie introwertycy. Sam jestem introwertykiem i trudno ode mnie kupić słowa i emocje, ale lubię chodzić na koncerty czy tłumnie oraz walnie imprezować. Introwertyk to nie jest zahukany, wyalienowany nerd. To człowiek który kryje emocje i nie mówi bez powodu. Cała reszta to już coś więcej niż introwertyzm, to prowadzi do melancholika (również introwertyka) ot prawda jest taka że nikt nie jest w 100% introwertykiem czy ekstrawertykiem
Komentarze (15)
najlepsze
bo jest takie wyborne :)