Być jak Singapur
Za morderstwo idzie się tu na stryczek, włamywaczy się chłosta, a za żucie gumy płaci do 1000 dolarów kary. Choć od pół wieku rządzi jedna partia, korupcji prawie nie ma, kraj kwitnie, bo umiejętnie skorzystał na globalizacji.
N.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- 35
Komentarze (35)
najlepsze
chodziłem z fajkiem po mieście - nikt nie zwrócił mi uwagi, co więcej do samego kraju wwoziłem cały karton bo nie wiedzałe że nie można:)
żułem gumy i nic, piłem wodę na stacji metra co karane jest niby mandatem 1,5k i tez nic,
same zakazy w tym kraju sa chyba bardziej humoystyczną anegdotą
ogólnie bieda jest chyba tylko w hinduskiej dzielnicy z tego co połaziłem,
browar drogi bo z 10pln za puszke w sklepie ale u hindusów chyba 15pln browarek z obiadem
ze śmiesznych anegdotek to wlasnie hindusi widzac bialasow zaprosili nas do stolikow (jest tam taka jadlodajnia wielka z kupa barów w centrum ich dzielnicy) oprowadzili po kuchni dali posiłek w miedzyczasie podeszło z 20 ich kolegów
Temasek Holdings to w całości kontrolowana przez państwo firma inwestycyjna zarządzająca aktywami wartymi około 127 mld USD, stanowiącymi około 54% singapurskiego PKB.
za http://blogi.ifin24.pl/trystero/2010/05/29/pogromcy-mitow-singapur-%E2%80%93-ultraliberalny-raj/