Oprócz tego, że babracie się tym sposobem z fosforem białym, to jeszcze wyschnięte zapałki mogą się odpalić jedna od drugiej (choćby w pudełku) --> wyobraźcie sobie to w waszej kieszeni ;]
Miałem się uczyć z historii... Już idę po papier ścierny :D
[edit]
A przy okazji tematu z zapałkami, można łatwo zrobić "petardę" z zapałek i taśmy samoklejącej.
draskę (siarke) odrywamy delikatnie i wkładamy do pudełka aby przylegała do łebków zapałek, całość szczelnie oklejamy taśma i rzucamy o podłogę, powinno wybuchnąć :) (Rzucić kilka razy w razie nie powodzenia ;p,)
Kiedys w polsce takie sprzedawano, dziadek opowiadal, ze odpalaly sie same w kieszeni i czasami nie dawalo sie juz ich wyciagnac i trzeba bylo szybko wyskakiwac z portek. Potem wprowadzono nowsze, lepsze ktore odpalaly sie tylko na jednej wybranej powierzchni.
Komentarze (38)
najlepsze
będzie bombowo
i nie zapomnij głęboko zaciągnąć się tym petem
będzie o jednego mózga mniej
MATOŁY, BEZMÓZGI, KRETYNI
zakopuje, bo się jeszcze ktoś od tego przysmaży.
kto takie rzeczy miesza na sucho, jeśli potem i tak wody dodaje?
[edit]
A przy okazji tematu z zapałkami, można łatwo zrobić "petardę" z zapałek i taśmy samoklejącej.
draskę (siarke) odrywamy delikatnie i wkładamy do pudełka aby przylegała do łebków zapałek, całość szczelnie oklejamy taśma i rzucamy o podłogę, powinno wybuchnąć :) (Rzucić kilka razy w razie nie powodzenia ;p,)