Nikt nie domaga się patrzenia co 2 sek, chodzi głownie o manewry. Tymczasem wielu kierowców potrafi nie zauwazyc nawet samochodów przy takich manewrach.
I jeszcze 1 prośba - ZAWSZE, KURA ZAWSZE dawać kierunki! I to przynajmniej 5 sek przed ruchem!
Nawet dziś 2 kretynów nagle zwalnia, jak by się ratować mijam ich bokiem i dopiero w lusterku widzę, że
jade sobie spokojnie 110 poza miastem, z przodu facet w kucki w maluchu 80 jedzie no to patrze w lusterko, za mna pusto, to wyprzedzam, a tu jak mi zza plecow nie wyskoczy facet przyklejony do kosiarki jadacy 260km/h... i tak powstal chocapic
@KtosKtoSamNieWiesz: hłe hłe, pewno ze moja wina, bo jak masz 260 na liczniku, a droga potrafi byc kreta i miec nawet niewielkie wzniesienia a ty przebywasz w ciagu 3 sekund 216metrów to na pewno zostaniesz zauwazony
@KtosKtoSamNieWiesz: Może być za tobą lekka górka, a wystarczy aby nie było widać motocyklisty zawalającego z taką prędkością. Ty nie widzisz przez chwile, wyprzedzasz, a ten już zdąży wyjechać zza wzniesienia dogonić, tym bardziej że z górki.
Jeżdżę od 12 lat dość sporo po drogach w całej Polsce, po miastach też. Zauważyłem, że tak motocykliści jak i kierowcy samochodów są @@!@ami na drodze. Kierowcy potrafią nie zjeżdżać na prawo by przepuścić motocykl czy skuter, zajeżdżają drogę, a nawet spychają (takich to bym k!$%a za łeb i maskę jego auta....).
Jednakże więcej widzę motocyklistów, którzy nie używają kierunkowskazów, zapieprzają z ogromną szybkością, robią slalomy między samochodami (oczywiście bez kierunkowskazów, no
@rozbit: Problem jest taki - dajcie nam kierowcom puszek na czterech kołach na reakcję!!! Tyle chcę od pieszych, rowerzystów i motocyklistów. Dajcie nam kierowcom szansę na reakcję.
Miałem taką sytuację, jadę na ekspresówce chce wyprzedzać patrzę lusterko (jechałem berlingo bez widoczności do tyłu). Wrzucam kierunek, patrzę znowu chce wykonać manewr i nagle WZIUM. Taki mój mały apel, MOTOCYKLISTO NIE CHOWAJ SIĘ ZA SAMOCHODEM, JEDŹ BLIŻEJ OSI DROGI !!!
@Ja_prawie_nie_klamie: w takim razie motocyklisto chowaj się ale licz się z tym że jesteś niewidoczny i zostaniesz warzywem. Nic do motocyklistów jako takich nie mam ale jak ktoś po mieście leci 150 to sorry ale jeśli się we mnie wbije to zero wyrzutów sumienia, takie prędkości to na ekspresówki i autostrady
ówce chce wyprzedzać patrzę lusterko (jechałem berlingo bez widoczności do tyłu). Wrzucam kierunek, patrzę znowu chce wykonać manewr i nagle WZIUM. Taki mój mały apel, MOTOCYKLISTO NIE CHOWAJ SIĘ ZA SAMOCHODEM, JEDŹ BLIŻEJ OSI DRO
@Ja_prawie_nie_klamie: jak się trzyma odpowiednią odległość od auta i jedzie w miarę blisko środka to jest się zauważalnym :) i wcale nie trzeba jeździć koleinami :)
Rozwala mnie, ze niezaleznie od tresci artykulu, ktory zahacza o motocyklistow zawsze dochodzi do takiego samego flame. Za kazdym razem mam wrazenie, ze ludzie maja juz przygotowane odpowiedzi i wrecz dogaduja sie co kto w jakiej kolejnosci wkleja.
Mam rowniez dziwny rozdzwiek: na necie spotyka sie multum pieniaczy, ktorych jako motocyklista jakos na drodze nie spotykam.
Cała akcja patrz w lusterka w PL nie ma dużego znaczenia. U nas kultura jazdy odbiega znacznie od innych państw. W Niemczech np. kierowcy przepuszczają motocykle, robią miejsce, uważają, a u nas typowo "polskie" myślenie.. zajadę baranowi drogę, żeby przypadkiem nie przejechał szybciej ode mnie. Takie to żałosne! Jeżdżę motocyklem, samochodem, rowerem.. i w każdym przypadku jestem równym uczestnikiem drogi jak inni! Dlaczego nie można zwracać równej uwagi na to jak się
zajadę baranowi drogę, żeby przypadkiem nie przejechał szybciej ode mnie.
@ciastk0: na szczęście takich sfrustrowanych, żałosnych frajerów (bo inaczej tego nazwać nie można) jest coraz mniej, a coraz więcej ludzi (tych normalnych) robi miejsce :) Raz miałem totalnie chorą akcję - facet mi busem zrobił miejsce z lewej strony na szerokiej jednokierunkowe drodze, okno uchylone więc jeszcze ręką machnął żebym jechał, a jak byłem na wysokości kabiny kierowcy zjechał do lewej
@standup8: My często jeździmy na jakieś wyjazdy czy zloty grupą ok 20 motocykli, nie raz się zdarzyło że się wciskają pomiędzy nas. Raz wystraszyła mnie sytuacja jak kolega zaczął wyprzedzanie, a koleś go nie zauważył i zaczął go spychać do rowu albo np. koleś przede mną widząc z daleka korek zachamował w ostatnim momencie bez żadnej sygnalizacji. Takich sytuacji to wymieniać i wymieniać a jeżdżę tylko 3 lata.. :/
Jakby się trzymali środka swojego pasa, nie zapieprzali 150km/h po mieście i nie lawirowali między samochodami to na pewno łatwiej byłoby ich zauważyć. Nikt przecież nie chce potrącić motocyklisty.
Motocykliści to takie święte krowy. Cały czas te durne akcje ,,patrz w lusterka'', a czemu nie ma akcji ,,motocyklisto, jedź normalnie!''. Przecież nawet sami motyckliści widzą jak jeżdżą inni motocykliści. Nie po to przecież kupują ścigacze, żeby nimi jeździć 60km/h po mieście, więc
@dpc8: Jestem motocyklistą, tu nie chodzi o tych baranów, którzy prują ile fabryka dała i między pasami ruchu, chodzi o to że nawet jadąc przepisowo i spokojnie często kierowcy samochodów nie zauważają motocykli.
@fenomenalnie_miotam: niektórzy nie zauważają, a innych po prostu boli dupa, że sobie śmigasz obok. W zeszłym roku jeden cham nie chciał mnie puścić do tego stopnia, że wjechał aż na pas do skrętu w lewo, pomimo tego, że jechał na wprost. Włączyłem kierunkowskaz i sobie spokojnie czekałem, nie będę się kopał z koniem. korek ruszył kawałek, facet musiał podjechać bo za mną pojawił się pojazd skręcający w lewo, więc musiał zrobić
Ciekawe, że na filmiku wszyscy motocykliści poruszają się tak samo szybko, jak reszta ludzi i rozmiary maja takie, jak reszta ludzi.
Na drodze wielu porusza się duuużo szybciej a motocykl jest dużo mniejszy od auta.
Nie chcę generalizować, ale zdarzało mi się być zaskoczonym, że wyprzedza mnie motocykl, kiedy 2 sekundy wcześniej nikogo we wstecznym lusterku nie widziałem.
Takie trywialne wymuszenie pierwszeństwa na drodze zdarza się bardzo rzadko, jeśli moto porusza się
Kobiety czasem popełniają pewien błąd: gdy jadą w prawo z podporządkowanej spojrzą się na lewo, potem chwila zawieszenia, po czym spoglądają w prawo i wyjeżdżając w prawo, zapominają ponownie spojrzeć w lewo. Miałem kiedyś taką sytuację i gdyby coś jechało z naprzeciwka to miałbym stłuczkę poprzedzoną gwałtownym hamowaniem.
To, że baba tak wyjechała na skrzyżowanie to nie przypadek... ale prawda jest taka, że ta sytuacja jest prawdziwa do bólu. Sam jeżdżę motocyklem drugi tydzień i najbardziej robiłem w pory jak mi właśnie ktoś skręcał przede mną albo wyjechał. Co do innych kierowców to często zdarza się, że jadę za kimś i ten ktoś mi zjedzie bardziej na prawo i go szybko łyknę i po problemie ale zdarzają sie jakieś fagasy
@Sobczak: A dlaczego niby fagasy? Gdzie jest napisane, ze gosciu musi Ci zjechac na pobocze i moze jeszcze wpakowac sie w jakas dziure bo Ty musisz przejechac? Kierowca moze miec Cie gdzies, to jego prawo. A moze po prostu Cie nie widzi? A moze jest moja tesciowa, ktora po wielu latach jezdzenie samochodem nadal mocno stresuje i po prostu nie wie co zrobic jak sie pojawi w lusterku przecinak? A moze
No ta, motocyklisci sa bez winy. Uprzedze, ze mam kilki znajomych, ktorzy jezdza na motorach i sam tez planuje jak sie dorobie. U motocyklistow brakuje wyobrazni i poszanowania innych uczestnikow drogi. Nie dosc, ze zapieddalaja to jeszcze nie biora pod uwage ogromnego przyspieszenia jakim dysponuja. Nawet jak zobacze w oddali motocykliste to nigdy nie wiem, czy w ciagu najblizszych 5 sekund nie dop@$@!%@i z 80 do 180 km/h. Predkosc w miescie tez
@maqs7: jestem w klubie motocyklowym, znam mnóstwo motocyklistów i zaledwie kilku z nich (zazwyczaj tych którzy są młodzi i niedoświadczeni) są tacy jak mówisz, ale fantazja ułańska też szybko się kończy jak się strachu raz naje taki ktoś.
@maqs7: ano to fakt, przez paru debili uznaje się nas za zło wcielone, niestety motocykl skłania do szybkiej jazdy i tego się nie da zaprzeczyć, ale można jeździć uważnie! szkoda tylko że przez kilka takich głupich osób zapieprzających na zbity pysk wszystkie fajne akcje np. motoserce, pikniki charytatywne i inne są mniej premiowane w mediach :/ i dużo osób nie wie że z nas dobrzy ludzie
Motocykle trudniej zauważyć niż samochód, to fakt, ale to nie zwalnia z obowiązku upewnienia się czy nic nie jedzie dwu- lub nawet trzykrotnie. To samo dotyczy rowerzystów. Kierowcy nawet jeśli ich widzą to nie czują respektu przed nimi, bo przecież to tylko rower.
Poza tym, jesteśmy przyzwyczajeni, że szukamy na drodze punktu świetlnego, więc co się dzieje jeśli motocykl lub samochód jedzie bez świateł? Zwyczajnie go nie widzimy, spoglądając nawet kilka razy
W sumie, jeżdżę motocyklem sporo po mieście, i raczej nie mam problemów z samochodziarzami. Autem też zawsze motocykliście ustąpię (poszerzę środek). Sporadycznie zdarzy się, e jakiś gość zajedzie drogę by środkiem się nie zmieścić, czasem też ktoś wyjedzie nie rozglądając się.
Ale jak się chce jeździć motocyklem i żyć, to niestety, tam gdzie mamy pierwszeństwo, musimy zachowywać się tak jakbyśmy nigdy nie mieli pierwszeństwa. Co do prędkości, mnie nie bawi, lubię przyspieszać
@Lukki: w motocyklu fun nie lezy w zapieprzaniu. Przejazd autostrada 220km/h jest nudny jak flaki i jeszcze niszczy sluch. Kazdy glupi potrafi odkrecic manete na prostej. To co jest unikalne w jezdzie motocyklem to jazda w zakrecie, w zlozeniu. Motocykl to jedyny pojazd gdzie sila odsrodkowa jest wskaznikiem przyjemnosci, a nie dyskomfortu (o rowerze nie rozmawiamy :))
Taka kampania nie działa na wyobraźnie, ohh bo uderzył i co?... lepiej by pokazali relacje z wypadku gdzie koleś ma skręcony kark albo urwane nogi.. wtedy by może ten jadący motocyklem zwolnił i miał mniej zaufania do kierowcy samochodu, a ten za kółkiem częściej patrzył w lusterka i używał kierunkowskazow.
Panowie motocykliści. Darujcie sobie popierdółki o motosercach czy innych motopikinikach. W ten sposób chcecie kupić sobie "odpusty" za to, ze na drodze macie w dupie innych ludzi? Te chore dzieci, którym kupicie misia, potem i tak muszą znosić na ulicy ryk silników.
@pink_avenger: Najwyraźniej nie wiesz czym jest motoserce, sprawdzenie w google nie boli, i wiesz co.. radość dzieciaków do których jeździmy na różne imprezy charytatywne i świadomość że np. na jednej z nich organizowanej przeze mnie i moich przyjaciół zebraliśmy kilka tysięcy na leczenie małej dziewczynki niweluje głupotę i idiotyczne komentarze takich ludzi jak Ty. Widać nigdy nie widziałeś radości jaką mają dzieci na takich imprezach.
@ciastk0: Bądź człowiekiem cały czas, a nie tylko "z okazji czegoś". Nie mówię, że ty nie jesteś, ale rzucająca się w oczy większość motocyklistów, raczej tak.
90% użytkowników motocykli, których znam, zaraz po ubraniu kombinezonu i kasku, magicznie przemieniają się w nadętego samolubnego, egoistycznego, buca.
@cacum3: Panowie motocykliści, w imię bezpieczeństwa, jeżdżą na światłach drogowych, przerabiają tłumiki, aby robić jazgot, też w imię bezpieczeństwa. I się dziwią, że są postrzegani przez innych uczestników ruchu jako najbardziej parszywa grupa kierowców.
W Polsce jeszcze nie dotarło do ludzi, że droga służy do bezpiecznego przejechania z punktu A do punktu B. Część leczy różne kompleksy, część uprawia sporty motorowe, część traktuje samochód jako przedłużenie stołu biesiadnego. Czy dożyjemy normalności
Widze że ból dupy sięga zenitu , powiedzcie po co kupuje sie sporta ? No przeciez nie po to zeby jezdzic 50 po miescie , po co kupuje i tuninguje sie samochody zeby mialy 300 KM i wiecej , widze samych hipokrytow i komuchów , wiadomo ze selekcja naturalna wystepuje w srodowisku jak wczoraj ten dzieciak w poznaniu na autostradzie sie skasował , 19 lat i awaryjnym pasem jechal i nie zauwazyl
@B4IDie: czyli jak ktoś ma pozwolenie na broń i pistolet w domu to nie po to by strzelać na strzelnicy tylko po to by chodzić po ulicy i nak#%!iać w co popadnie? Trochę przerysowane porównanie ale jednak jest.
Inaczej: jak mam auto, które poleci spokojnie 2 paki, ma poniżej 8s do setki to znaczy, że mam zap$#@@$!ać po ulicach do odcięcia? No chyba k#%!a nie sądzę.
Komentarze (139)
najlepsze
Jak taki chce jechać 200km/h na #!%%@iku to niech wie ze moge go przeoczyć patrząc 9/10 czasu do przodu a 1/10 do lusterka.
@spoogie:
Nikt nie domaga się patrzenia co 2 sek, chodzi głownie o manewry. Tymczasem wielu kierowców potrafi nie zauwazyc nawet samochodów przy takich manewrach.
I jeszcze 1 prośba - ZAWSZE, KURA ZAWSZE dawać kierunki! I to przynajmniej 5 sek przed ruchem!
Nawet dziś 2 kretynów nagle zwalnia, jak by się ratować mijam ich bokiem i dopiero w lusterku widzę, że
ja chcę takie coś na auto...
Jednakże więcej widzę motocyklistów, którzy nie używają kierunkowskazów, zapieprzają z ogromną szybkością, robią slalomy między samochodami (oczywiście bez kierunkowskazów, no
http://youtu.be/6BGA6SQjuFk
@Ja_prawie_nie_klamie: jak się trzyma odpowiednią odległość od auta i jedzie w miarę blisko środka to jest się zauważalnym :) i wcale nie trzeba jeździć koleinami :)
Mam rowniez dziwny rozdzwiek: na necie spotyka sie multum pieniaczy, ktorych jako motocyklista jakos na drodze nie spotykam.
A ja:
- Nie mam przerobionego wydechu,
- nie paluje komus do odciecia jak mnie nie
@ciastk0: na szczęście takich sfrustrowanych, żałosnych frajerów (bo inaczej tego nazwać nie można) jest coraz mniej, a coraz więcej ludzi (tych normalnych) robi miejsce :) Raz miałem totalnie chorą akcję - facet mi busem zrobił miejsce z lewej strony na szerokiej jednokierunkowe drodze, okno uchylone więc jeszcze ręką machnął żebym jechał, a jak byłem na wysokości kabiny kierowcy zjechał do lewej
Motocykliści to takie święte krowy. Cały czas te durne akcje ,,patrz w lusterka'', a czemu nie ma akcji ,,motocyklisto, jedź normalnie!''. Przecież nawet sami motyckliści widzą jak jeżdżą inni motocykliści. Nie po to przecież kupują ścigacze, żeby nimi jeździć 60km/h po mieście, więc
Na drodze wielu porusza się duuużo szybciej a motocykl jest dużo mniejszy od auta.
Nie chcę generalizować, ale zdarzało mi się być zaskoczonym, że wyprzedza mnie motocykl, kiedy 2 sekundy wcześniej nikogo we wstecznym lusterku nie widziałem.
Takie trywialne wymuszenie pierwszeństwa na drodze zdarza się bardzo rzadko, jeśli moto porusza się
Poza tym, jesteśmy przyzwyczajeni, że szukamy na drodze punktu świetlnego, więc co się dzieje jeśli motocykl lub samochód jedzie bez świateł? Zwyczajnie go nie widzimy, spoglądając nawet kilka razy
Ale jak się chce jeździć motocyklem i żyć, to niestety, tam gdzie mamy pierwszeństwo, musimy zachowywać się tak jakbyśmy nigdy nie mieli pierwszeństwa. Co do prędkości, mnie nie bawi, lubię przyspieszać
Bezpieczniej: tak. Równie przyjemnie: nie.
Bo tu tak naprawdę nie chodzi o wiatr we włosach, przynajmniej nie tylko o to.
Komentarz usunięty przez moderatora
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110716/KROSNO/755522565
Komentarz usunięty przez moderatora
A ja akurat jestem kobietą, motocyklistką.
W Polsce jeszcze nie dotarło do ludzi, że droga służy do bezpiecznego przejechania z punktu A do punktu B. Część leczy różne kompleksy, część uprawia sporty motorowe, część traktuje samochód jako przedłużenie stołu biesiadnego. Czy dożyjemy normalności
Inaczej: jak mam auto, które poleci spokojnie 2 paki, ma poniżej 8s do setki to znaczy, że mam zap$#@@$!ać po ulicach do odcięcia? No chyba k#%!a nie sądzę.
Masz sportową maszynę? Super, cieszę