Droga była nieprzejezdna. 78-latek zmarł w karetce
900 metrów nieprzejezdnej drogi do kolonii Bartki zadecydowało, że transport chorego do szpitala trwał niemal 3 godziny. ― Mój ojciec zmarł w karetce ― mówi Szymon Olszewski.
retniw z- #
- Dodaj Komentarz