@sm30: tył mam wrażenie robi się nieco łatwiej. Gorzej z przodu wszystko tak dobrze spasować, żeby auto prosto jechało, silnik i skrzynia były dobrze osiowo wpasowane i koła stały pod dobrymi kątami.
PS
Sam kupiłem parę lat temu auto, niby po leciutkiej stłuczce (nawet na stacji diagnostycznej stwierdzili mi przed zakupem, że wsio jest ok), a sie potem okazało, że silnik ma z tyłu wyrwany kawałek bloku, tam gdzie fabrycznie była
@megawatt: auto warte 4000 zł a Ty chcesz lakierować w komorze, naciągać na ramie wypaśnej i może komputerową geometrię nadwozia robić? Na naprawę wydasz 3000zł i masz auto za 4000zł...
Dobrze, że pod koniec przyszli kumple-fachowcy. Bez nich by sobie nie poradził. A tak na poważnie, to świetnie się go ogląda przy pracy. Na trzy rzeczy można patrzeć bez końca, zawsze powtarzam: na morze, ogień i jak ktoś pracuje.
Ale spawanie to mu nie za bardzo idzie. Palnik od miga to po spawaniu chwile trzyma się nad spawanym miejscem aby utrzymać atmosferę gazu osłonowego zanim metal nie zastygnie.
@mgr_rybak: Jak masz namiastkę miga to tak. Mój ma 2 stopniowy przycisk, pierwszy stopień gaz drugi prąd. A w prawdziwym migu ustawiasz czas wolnego wylotu gazu potencjometrem.
Komentarze (102)
najlepsze
PS
Sam kupiłem parę lat temu auto, niby po leciutkiej stłuczce (nawet na stacji diagnostycznej stwierdzili mi przed zakupem, że wsio jest ok), a sie potem okazało, że silnik ma z tyłu wyrwany kawałek bloku, tam gdzie fabrycznie była
Komentarz usunięty przez moderatora
to nawet nie stało przy dobrej robocie: zero kontroli geometrii nadwozia, lakierowanie w stodole, zero BHP