W Rosji wyciągnięto z bagna czołg T-34. Był tam 67 lat. Potem go uruchomili...
Bylo 12 grudnia 1944. Rosjanie walczyli nieopodal wioski Malakhovo. Aby się dostać do nieprzyjaciół, musieli przejechać przez zamarznięte jezioro. Ale pod ostatnim czołgiem T-34-76 lód już nie wytrzymał, a czołg się utopił. Załoga przeżyła, ale czołg pochłonęła woda.
jabadabadupka z- #
- #
- #
- #
- #
- 62
Komentarze (62)
najlepsze
@elsaha: Jak najbardziej. Takie "leżakujące" od lat pociski są właśnie najbardziej niebezpieczne - mogą wybuchnąć w dosłownie każdym momencie, od dosłownie najlżejszego szturchnięcia, ale równie dobrze mogą nie wybuchnąć wcale, nawet jeśli będziesz je tłuc młotkiem. Ot, taka eksplodująca wersja rosyjskiej ruletki ;)
Ale zasada jest jedna - jeżeli się na coś takiego w lesie napatoczysz (a to rzadkie, wbrew