Analiza Marcina Feddka, Cafe Futbol, 24 marca
Reporter Polsatu Sport dokonał znakomitej analizy gry Sebastiana Boenischa i reszty w meczu PZPN-u z Ukrainą.
- #
- #
- #
- #
- 159
Reporter Polsatu Sport dokonał znakomitej analizy gry Sebastiana Boenischa i reszty w meczu PZPN-u z Ukrainą.
Komentarze (159)
najlepsze
Po
Trochę jakby dzień wcześniej zaimprezowali i mieli w dupie mecz.
Jacy dziennikarze i kiedy go lansowali i czy ci sami dziennikarze mają taki podgląd na formę piłkarza jak trener? czy jeśli ktoś popełnia błędy to nie wolno ich wytknąć? Trzeba podkulić ogon i mówić no tak, lepiej być przecież nie może, więc nie ma sensu krytykować?
Krytyka w tym filmie była bardzo konstruktywna. To nie
Gramy beznadziejnym rozstawieniem bez pomysłu na grę. Lewandowski nie jest napastnikiem kompletnym jak Drogba, czy Huntelaar. On potrzebuje dobrych podań, a tych nie dostanie, gdy jest sam w polu karnym. To że jest wysoki nie oznacza automatycznie, że będzie siłowe pojedynki wygrywać. W Borussi był Kagawa, jest Reus i świetne wsparcie na plecach, które pozwala wyprowadzić akcję środkiem. U nas tego nie ma, dlatego przeciwnik oddelegowuje . Wystarczy podwójne krycie na skrzydle i nasi nie mają gdzie odegrać tej piłki, nie mają też jak wrzucić jej w pole karne. Totalnie wyłączeni jesteśmy. Ale selekcjoner wie lepiej - nasza taktyka na przegrywanie się w ogóle nie zmienia. Fornalik jedyne co zmienił od czasów Smudy to kilka przeciętnych twarzy, na kilka innych. Gracze nadal nie wiedzą jak mają grać, co widać po niektórych podaniach "na pamięć". I znów wyśmiewanie "Lewego" za to, że nie strzelił gola od chyba 10 meczy w reprezentacji — na gola pracuje cała drużyna, a nie napastnik.
Za duży jest też ciężar gry na ŚPO, szczególnie, gdy nie jest to gwiazda światowej klasy. Feddek wychwala Majewskiego za stałe fragmenty - !#$! z nimi, Obraniak nawet lepiej wykonuje wolne i nic nam po tym. Gdy na środku pomocy w ofensywie jest tylko jeden gracz, to jego podania muszą być idealne. Musi się świetnie ustawiać i mieć drybling na poziomie, który pozwala utrzymać się przy piłce, bez panicznego wykopywania jej (bo podaniami to ciężko nazwać). Musi być kreatywny i mieć dobry przegląd pola. Przegrywamy mecz w pierwszych minutach i do końca gramy z jednym napastnikiem, jednym ofensywnym pomocnikiem i wyłączonymi skrzydłami, gdzie dwóch pomocników oddelegowanych jest do wspierania defensywy - co to k%$$a jest? Mamy dwa gole w dupę i gramy zachowawczo. Zagralibyśmy normalnym 4-4-2 i dużo łatwiej byłoby nam wypracować sytuację bramkową. Kilka innych wariantów też by naszym graczom bardziej leżało, ale k%$$a nie. Selekcjoner wdraża własną wizję gry i zapomina, że nie prowadzi własnego klubu, gdzie trenuje się regularnie taktykę, tylko dobiera tak, aby był kompromis pomiędzy najlepszymi na daną pozycję, a tym jak wykorzysta się ich najlepiej. Nasi poza bliskimi zagraniami 1-2, czy w trójkącie nie mogą po prostu grać wystarczająco szybko, by zagrozić przeciwnikowi. Gra z naciskiem na ataki skrzydłami musi być szybka.
Nie
Panowie graliśmy dobrze do momentu straty pierwszej bramki ... ;)