Zna ktoś jakąś dobrą prostą alternatywę? Nie chcę jakiś bajerów, upodobniania mojego czytnika do kolorowych magazynów (flipboard etc.) i wygładzanego wyglądu. Chcę coś maksymalnie PROSTEGO i użytecznego.
Google Reader to chyba 80% rzeczy jakie oglądam w internetach. Więc teraz pytanie mam - czy opml to uniwersalny format i każdy czytnik rss go wykorzysta? Czy może jak wyeksportuję moje rssy w tym formacie, to potem nic z tym nie zrobię? Czy ktoś z Was używa czytnika z Thunderbirda albo Opery?
@Aparat: Mysle ze po tej informacji od google namnozy sie alternatywnych czytnikow kompatybilnych z google. To jest niezla pula uzytkownikow do zgarniecia, wystarczy poczekac. Ja dzieki temu posunieciu bede powoli rezygnowal ze wszystkich uslug google.
@Aparat: opml raczej wszędzie zadziała. Ogólnie jeśli ktoś korzysta z rss na jednym komputerze i systemie, to nie widzę żadnego problemu jest wiele dobrych alternatyw. Gorzej jeśli chcesz czytać na wielu maszynach, systemach itd - wtedy robi się problem bo potrzeba czegoś w chmurze
Pokłóciłem się z Google jakiś czas temu i w ramach pokazania im środkowego palca postanowiłem ograniczyć używanie usług Google do minimum (bo, bądźmy szczerzy, zupełnie nie używać się nie da). Poszukiwania zamiennika dla Google Readera (który nie jest nakładką na Google Readera) to był koszmar. Webowa konkurencja działa o wiele gorzej, darmowe programy w większości do dupy. Aktualnie korzystam z programu RSSOwl ale generalnie to opcja z dupy, bo po pierwsze: Java,
Nosz K#$^ #$^ %$@)(^( #$%#$%# !! i ch#$ #&%^#&$% !
- tydzień temu skończyłem pisać aplikacje używającą JavaFX, która wyciągała podkasty i ściągała w postaci MP3 na dysk komputera z Google Readera właśnie.
Do tej pory myślałem, że z Google Reader korzysta naprawdę wiele zwykłych użytkowników Internetu a nie jak to niektórzy piszą - tylko geeki. Co jak co ale wyłączenie Readera to dla mnie bardzo duże zaskoczenie.
Zaczynam testować Feedly. Ciężko będzie zmienić nawyki.
Z jednej strony RiP, itd, ale z drugiej nie wierzę, że Google nie chce dać czegoś w zamian. Google Reader to dla Google'a potężne źródło informacji o zainteresowaniach użytkowników. Wątpię, żeby chcieli się tego pozbyć.
Fejsbuka ma każdy, a wystarczy tylko zalajkować by być na bieżąco.
@emkaka: no tak, tylko po zalajkowaniu część wpisów się pojawia, część nie. A poza tym podziwiam osoby lajkujące rzeczy typu onet i inne które dostarczają kilkadziesiąt elementów dziennie. To jest możliwe ogarnąć coś takiego na fb?
Komentarze (193)
najlepsze
nie wyobrażam sobie teraz mojej strony startowej... :|
- tydzień temu skończyłem pisać aplikacje używającą JavaFX, która wyciągała podkasty i ściągała w postaci MP3 na dysk komputera z Google Readera właśnie.
Nawet chciałem się podzielić aplikacją na sf.net
I co teraz ?!
@suszi: A G zamknie google code :D
Zaczynam testować Feedly. Ciężko będzie zmienić nawyki.
@emkaka: no tak, tylko po zalajkowaniu część wpisów się pojawia, część nie. A poza tym podziwiam osoby lajkujące rzeczy typu onet i inne które dostarczają kilkadziesiąt elementów dziennie. To jest możliwe ogarnąć coś takiego na fb?