Ukryta kamera: Nie mogę wydać defibrylatora! [gazeta.pl]
Defibrylatory umieszczone w kilkunastu ważnych miejscach Krakowa, miały służyć ratowaniu życia. Dziennikarze sprawdzili, czy w razie potrzeby rzeczywiście można z nich skorzystać. Efekt? Teoretycznie można, ale na nagraniu z ukrytej kamery widać, że urzędnicy nie mają pojęcia, jak szybko wydać urządzenie i nie znają procedur. Chory na pomoc musiałb
i.....e z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 36
Komentarze (36)
najlepsze
i wtedy od usłyszenia "potrzebna zabawka" do użycia zabawki nie minie więcej niż minuta
jeden dzień szkolenia z pierwszej pomocy = 2 kawy w miesiącu mniej dla pań Kryś
i zabawka użyta i człowiek żywy ..
no ale kawusie ważniejsze
późno w
To nie pierwszy przypadek gdzie AED ląduje w niewłaściwych rękach, kilka lat temu jakiś komendant zamknął w sejfie
Najgorsze jest to, że oni w ogóle nie wiedzieli, co z tym fantem począć.
Na zasadzie: "O, dali nam jakiś sprzęt, fajnie. Niech sobie leży, mamy teraz dobrze wyposażony urząd."
Przecież jakby naprawdę potrzebował, to by go wziął. Kobieta powiedziała gdzie leży defibrylator. Ja bym wtedy zwyczajnie go zabrał i koniec, a niech mnie gonią i dogonią przy poszkodowanym to się grubo zawstydzą.
Szukanie sensacji na siłę.
1: jesteś nastolatkiem
2: prawdopodobnie jesteś o wiele mniej inteligentny, niż sądzisz
nasuwa mi się jeszcze
3: sam jesteś/byłeś urzędnikiem, hotelarzem i ochroniarzem, ponieważ w innym wypadku skąd mógłbyś wiedzieć, jak wygląda taka praca? (podoba mi się zwłaszcza stwierdzenie o 30 osobach pracujących w danym momencie w hotelu)
Pozdrawiam
1: nie potrafisz czytać ze zrozumieniem
2: prawdopodobnie sam pracujesz w jakimś urzędzie
Niby tak, ale to też nie tak hyc hyc. No bo weź tego ochroniarza z hotelu - facet ma dylemat: dać chłopakom zabawkę i liczyć na to że oddadzą, albo gonić z nimi i zostawić obiekt bez ochrony.
na załóżmy 30 osób pracujących w tym momencie w hotelu żadna
Biurokracja, to wzór zachowań urzędniczych, biurokratyzm, to wręcz odwrotnie i to z nim mamy do czynienia w takich sytuacjach.
http://www.slownik-online.pl/kopalinski/E554D6168BDB09C2412565D400464119.php
Tak nam przynajmniej prof. od ekonomiki i organizacji firmy wbijał do głów. ;)
Nawiasem mówiąc osobiście nie umiałbym wpaść do urzędu i udawać że muszę komuś uratować życie. Nie żeby było w tym coś złego, bo wiem
http://ww6.tvp.pl/7479,20090212879902.strona
Ogolnie ten program jest swietny i naprawde udalo im sie juz troche spraw zalatwic!