Skonał na oczach ludzi. Nikt nie pomógł
Prawdziwa historia z małopolski! Szokujące i przerażające. Ludzie przechodzili obok i wzruszali ramionami, kiedy on konał. Pojawił się nawet miejscowy ksiądz, ale ten też nie podszedł do umierającego.
MatkaRedaktorka z- #
- 37
Komentarze (37)
najlepsze
Jak czytam takie farmazony to mi się nóż w kieszeni otwiera.
W ogóle cały ten artykuł utrzymany jest w takim tonie, że ledwo da się to czytać.
O takim przypadku śpiewał kiedyś Szwagier Kolaska w piosence "Komu dzwonią", jednak tam rzeczy nazywane są
Nie mógł sobie pozwolić bo nie stac go było na to, a matką zajmował sie jak był trzeźwy.
No tak, kobieta nie znała numeru, on oczywiście też nie znał, skoro jej nie powiedział. Jechał 15 minut po siostrę, zamiast biec do kolejnego sąsiada, bo do cholery nie wierzę, że cała wieś nie znała tych trzech cyferek 999.