Polacy w Norwegii - Nie mówią po norwesku, nie integrują się, bo nie chcą!

Mają dobrą pracę, ładny dom lub mieszkanie, samochód, ale nie mówią po norwesku - bo nie muszą. Są też i tacy, którzy zaakceptowali zmiany i w pełni zintegrowani i stali się ważną częścią lokalnego społeczeństwa. Nieliczni tworzą podklasę społeczną, utrzymującą się z zasiłków i pomocy socjalnej.

[d.....d]

Z tego, co mi wiadomo to w Norwegii wystarczy dobrze znać angielski i tyle. Ponoć sami Norwegowie mieszkający w różnych regionach i posługujący się trochę innym dialektem (gwarą?) mają problem z dogadaniem się ze sobą po norwesku, oczywiście.

[Akuk]

@damnthatswhatshesaid: Niestety, muszę zdementować. W Twoim zdaniu jest dużo prawdy, natomiast było tak 10 lat temu, teraz jest kompletnie inaczej. Norwegowie bezwzględnie wymagają j. norweskiego jeśli chcesz pracować. Sam będąc tutaj przez pół roku bezskutecznie szukałem pracy, z powodu języka właśnie. I gdyby nie mój ' wyjątkowy ' fach, pewnie nadal bym jej nie miał.

Także nie dajcie się oszukać - Norwegowie mają dość gadania po angielsku we własnym kraju w

[q.....p]

@Jawoorek: Najwazniejsze to wypic browca po pracy badz sie naj#@$c w bo piatek. Coz, jestem tego samego zdania co Akuk - nie trzymam ze swoimi, oczywiscie ta patologia w dresach, czepekach na czubku glowy, itp. Po co mi ktos taki do znania? Pamietamy wykop o dresach z koncertu firmy, znajomy mieszkal z 10 osobami, pojechal na 2 tyg do Polski a jak wrocil jego pokoj nie mial drzwi, PS3 zniknelo i

[b.....r]

Nie chcą się integrować? Deportacja. Bez procesu, bez apelacji. Nie chcą współpracować ze społeczeństwem kraju, do którego sie przenieśli, to niech wracają do siebie.

[F.....r]

zamiast myśleć o wyjeździe, zastanowiłbym się kto i dlaczego chce wypędzić Polaków z Polski - kraju bogatego w krajobrazy, złoża naturalne. Gdyby nie ci ludzie, to bylibyśmy drugą Norwegią.

Potraficie zmawiać się do grania w piłkę, wyjścia na piwo, a nie potraficie zmówić się aby wyrazić swój protest. Parodia.

[Miecio99]

@Fox_Mulder: Ty nasz mały rewolucjonisto.

[Ragnarokk]

@Fox_Mulder:

Jakie złoża? Mamy miedź, siarkę i trochę drogiego węgla. Niczego o większej wartości, bo cholera wie jak to z tym łupkami.

[MossadAttack]

Mozna by zrobic takie zbiorowe AMA wszystkich wykopowiczow ktorzy mieszkaja w Norwegii, to rozwialo by watpliwosci.

[J.....n]

nie mówią po norwesku bo im się nie chce, niech nie zwalają na dofinansowania, na książki ich stać, na korepetytora na pewno też....

[l.....2]

np angielski, bo "latwy" i prawie wszedzie spotykalny

@qJokerp: W krajach z językami indoeuropejskimi tak. Ale pojedź do Japonii (zresztą wystarczy poczytać posty Japończyków po angielsku w Internecie, nawet ludzi młodych i wykształconych). Ich angielski jest naprawdę kiepski, bo japoński ma kompletnie inną strukturę i jest w ogóle w niczym niepodobny, zatem dla nich to wcale takie proste nie jest. Oczywiście, nie mogę powiedzieć, że tyczy się to wszystkich Japończyków, ale

[q.....p]

@Ragnarokk: Dlatego powinien byc 1 jezyk, np angielski, bo "latwy" i prawie wszedzie spotykalny, i problem barier jezykowych znika. Jedziemy do Grecji/Albani/Maroko i mowimy 1 wspolnym jezykiem, tak jakbylo przed wieza Babel

[exdami]

Nie podoba mi sie. To jeden z tych daleko idacych kretynizmow, ktore nie sa w zaden sposob regulowane prawem bo tak naprawde nie ma jak tego okreslic i pilnowac, a po jakims czasie wyzeraja spolecznosc, na ktorej pasozytuja takie osobniki. Na dodatek tak naprawde sa wspierane ta bardzo modna tolerancja kulturowa. Wspieranie pasozytow. Sam nie wykluczam emigracji za chlebem w przyszlosci; na ten czas nie mam jeszcze powodu rozmyslac o takim posunieciu,

[prusi]

Niech się lepiej zainteresują cyganami w namiotach na ich podwórkach.

[b.....n]

Wszystko fajnie, tylko samochód który kosztuje u nas 15k pln, u nich w przeliczeniu 50...

[Moscich]

@boltzmann: Wszystko fajnie, tylko średnia krajowa, która u nas wynosi 3500 zł u nich wynosi w przeliczeniu 15000zł

[b.....r]

@boltzmann: ale ten co u nich kosztuje w przeliczeniu na nasze 50 składa się z jednego samochodu i zera przystanków.