Pamiętam jak kiedyś w teleexpresie było coś o gwarkach. Jedna pani właścicielka opowiadała jak to musieli dosyć często zmieniać dzwonek do drzwi bo ich ptak szybko uczył się nowego dźwięku a potem "dzwonił" zmuszając ich do biegania do drzwi bo nie byli pewni czy to gość czy może jednak ptak :D
Jak widzę słyszę gwarka zawsze przypomina mi się książka Michaela Crichtona pt. Następny (Next). Ogólnie książka jest o głupocie w prawie patentowym dotyczącym medycyny. Ciało człowieka (lub jego części) może prawnie przestać należeć do niego a zacząć należeć do korporacji... Niemniej jednak ten ptak jest jednym z bohaterów tej opowieści a w dodatku o znacznie podwyższonej inteligencji co w połączeniu z naturalnym "syntezatorem mowy" daje ciekawe możliwości... Książkę polecam.
Komentarze (4)
najlepsze