@enyn6: Ale reklamują się jako restauracja i tak chcą być traktowani. W Gdyni w Pizza Hut jest podobnie. Bardzo dlugo czeka się na kelnera i na realizacje zamówienia. Jak był festiwal pizzy to udało mi się zjeść tylko 4 kawałki, bo kelnerka omijała mój stolik i musiałem ją wołać. Poza tym bardzo brudno w toalecie, jak na dworcu w Gdyni przed remontem, ale o to nie można mieć pretensji, bo przecież
Jak już gorzkie żale na pizze hut, to i ja coś dodam.
Kiedyś była promocja, zgodnie z którą można było zapłacić z góry ustaloną kwotę i jeść do oporu. Poszedłem tam z kolegami, przynieśli nam pierwszą pizzę i znając nasze możliwości powiedzieliśmy że chcemy od razu kolejną, ale odmówili. Powiedzieli że mają taką zasadę, że kolejną pizzę mogą nam podać, dopiero jak zjemy tą. No i dobra, na początku zabrzmiało logicznie, ale
@yanbar: Ja kiedys (chyba 17 lat mialem wtedy) mialem karte bodajze BP czy Statoila z taka iloscia punktow, ze w teorii moglem zjesc w PH za grubo ponad tysiac zlotych.
Wzialem kolegow, poszlismy do PH na Grodzkiej w Krakowie. Przy pierwszym zamowieniu pokazalem kelnerowi karte, zapytalem czy mozna punktami placic, ten powiedzial ze spoko, no to jemy, jemy, jemy.
Przychodzi do placenia, daje karte a oni mowia, ze nie moga mi
Niestety nie tylko w PizzaHut ale w 90% polskich restauracji kelnerzy nie wiedza co to znaczy obsługa klienta i dziwią sie ze ludzie nie zostawiają napiwkow.
Jedynym plusem pizzy hut jest barek sałatkowy - same pizze są niesmaczne, ciasto gumowate, sosy beznadziejne... polecam wypróbowywać lokalne pizzerie, często jest tak, że małe lokale robią świetne, prawdziwe włoskie pizze, a nie taki syf jak w sieciówkach.
Masz rację co do jakości obsługi w tym konkretnym barze, wróć... restauracji, ale obawiam się, że do ostatniego dania, co to tak punktualnie je otrzymałeś , to ci na pewno napluli, smacznego.
Chodzi taki do zakichanego lokalu i marudzi. Gdyby nie ten lokal nie miałby pasji w życiu i o czym pisać. Następnym razem polecam tematy: "Dlaczego płyty chodnikowe są popękane" lub " Czemu w parku mieszkają kruki" zakop
Komentarze (25)
najlepsze
Przecież sam zaznaczył, że to fast food.
Kiedyś była promocja, zgodnie z którą można było zapłacić z góry ustaloną kwotę i jeść do oporu. Poszedłem tam z kolegami, przynieśli nam pierwszą pizzę i znając nasze możliwości powiedzieliśmy że chcemy od razu kolejną, ale odmówili. Powiedzieli że mają taką zasadę, że kolejną pizzę mogą nam podać, dopiero jak zjemy tą. No i dobra, na początku zabrzmiało logicznie, ale
Wzialem kolegow, poszlismy do PH na Grodzkiej w Krakowie. Przy pierwszym zamowieniu pokazalem kelnerowi karte, zapytalem czy mozna punktami placic, ten powiedzial ze spoko, no to jemy, jemy, jemy.
Przychodzi do placenia, daje karte a oni mowia, ze nie moga mi
Nie.
@lugio: jeszcze nie widziałem w żadnym parku kruka. No może w jakimś parku narodowym, ale w miejskim nie.