Wielu z nas uważa, że Niemcy (III Rzesza) wojnę przegrały z powodu paskudnych zbrodni, walki na dwa (trzy) fronty oraz ignorancję Hitlera w kwestiach militarnych.
Rozciągnięty na tysiącach kilometrach Wehrmacht, SS i Luftwaffe, stłamszone Kriegsmarine oraz zapchane i rozciągnięte zaplecze i bombardowane fabryki skutecznie ograniczały zdolności Niemców do stawiania oporu. Wojna na wyniszczenie na wschodzie, spowalnianie na południu oraz zabawa w kotka i myszkę z lotnictwem na zachodzie – tak to wyglądało z punktu widzenia militarnego.
Ale Niemcy przegrały wojnę już dużo wcześniej, moim zdaniem zanim jeszcze jakakolwiek akcja zbrojna miała miejsce.
Niemieckim uzbrojeniem i ekwipunkiem osobistym interesuję się od jakichś 7 lat. Sporo książek, więcej „Internetów” a najwięcej kasy mi to „zmarnowało”. Posiadam trochę gadżetów z epoki, oryginałów i replik i mogę stwierdzić, że Niemcy przegrali wojnę przez drobiazgowość i dokładność oraz precyzję. Nadgorliwą precyzję (a nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu!)!!!
Każdy skórzany element ekwipunku to jest kaletnicze kamikadze!
Ładownice z komorami, każda z przegródką, szyte z groszkowane skóry, nitowane, z zaczepami z tyłu… mam takie 4 – moim zdaniem szycie tego to mordęga… a Niemcy mieli jakieś 17mln żołnierzy, każdy potrzebował 2 pary takich ładownic – doliczając straty i uzupełnienie – jakieś 30mln sztuk tego wyprodukowali…
Puszka na maskę – były 4 odmiany, nie będę się wdawać w szczegóły – ale były krótkie i długie. Krótkie miały inne zapięcia, długie miały inne zapięcia. Każda puszka miała 3 paski – jeden zakładany przez ramię, drugi z hakiem do pasa, trzeci do otwarcia… do tego każda puszka miała pokrowiec na narzutę przeciwiperytową (to ta torebka co na klacie w 1939 mają)
Bluzy mundurowe – o ile pierwsze bluzy (nazwane potem M36) to dzieła sztuki, polowy garnitur, elegancki mundur, to każda następna była rzekomo upraszczana (aż do „battledresu” M44). Ale obszycia pozostały. A obszycia to ból dupy – każda „broń” miała swoją barwę (piechota, artyleria, czołgi itp.). Każdy miał orła na klacie. Każdy miał naramienniki z kolorami i jednostką (niekoniecznie). Były orły i patki wczesne, późne, środkowe, hybrydowe itp… jakby najważniejsze było jaki orzeł będzie wyhaftowany zamiast ile czołgów zjedzie z fabryki…
Manierki– to też jest kosmos. Istniały trzy wersje – mała (0,7l), duża( 1l), duża sanitarna (1l). Duża sanitarna miała paski do noszenia przez ramię i skórzaną uprząż. Każda manierka miała kubek i filcowy pokrowiec – kubek aluminiowy albo bakelitowy – oraz pasek skórzany z mocowaniem do chlebaka (karabińczykiem). Filc był zamykany na cztery napy. Ale tak było na początku wojny ;) … bo potem zaczeli robić manierki-kokosy (pokrywane drewnem zamiast filcu) – NIE BYŁY ONE ROBIONE DLA AFRIKA KORPS! – te manierki też miały 2 typy kubków, i parciane taśmy zamiast skóry. No a potem robili już blaszane manierki w różnych kolorach, z różnymi trokami w różnych kształtach i w ogóle misz-masz.
Na ekwipunek żołnierza WH składał się pas z klamrą, 2 ładownice, bagnet i saperka, pałatka przeciwdeszczowa, chlebak z manierką i menażką, szelki – wszystko niemal ze skóry.
Te graty są niezniszczalne, do dziś ich używam i się trzymają kupy…
Ogólnie rzecz biorąc – Niemcy strasznie mocno skupili się na detalach i jakości, zapominająć, że jakość przegrywa z ilością (szczególnie w wojnie na wyniszczenie…)
Jeśli temat się spodoba, chętnie zrobię rozpiskę/listę moich ciekawszych fantów z opisami i informacjami ;)
Komentarze (190)
najlepsze
@miazgatron: rosła, ale nie było szans aby:
a) wzrost został zachowany
b) wyżyłowany poziom został utrzymany
Niemcy w 1944 osiągnęły maksymalny poziom swoich możliwości, który był nie do utrzymania chociażby z uwagi na problemy z zasobami ludzkimi i surowcami. Przewaga aliantów jest bezdyskusyjna - Niemcy nie były wstanie zapewnić sobie takich mocy przemysłowych, zasobów naturalnych i (co
ale prawdziwym powodem było coś innego.
Niemcy na froncie wschodnim skupiły się na zbrodniach i wyniszczeniu. Podbijanym ludom Związku Sowieckiego mieli do zaproponowania... zbiorowe mogiły i obozy koncentracyjne.
Tymczasem nienawiść uciemiężonych ludzi do Stalina była tak duża, że znaczna część tzw. sowietów gotowa była się bez szemrania poddać Hitlerowi, a co więcej walczyć za niego przeciw Stalinowi, jeżeli tylko Hitler miałby im do zaproponowania warunki choć odrobinę lepsze
Rosjanie wygrali niską jakością dzięki nieograniczonym praktycznie surowcom (powiada się ze fabryki cementu w czasie wojny miały efektywność 10% - podczas gdy dziś jest to ponad 80%), wsparciu USA (technologicznym),
Polska odrzuciła propozycję sojuszu z Niemcami, którzy proponowali go aż do 1938 roku.
No ale Tygrys zdaniem większości historyków... był produkcją nietrafioną, bo powstało ich łącznie ok. 1400 (dla porównania T-34 - 55 tys., Sherman 49 tys.), czyli zdecydowanie za mało, aby wpłynąć na wojnę.
Chodzi o to że 2 WŚ była wojną węgla i stali, zmaganiem
Decyzję Hitlera dot. zachowanie produkcji cywilnej można jednak zrozumieć- Niemcy przegrały I WŚ m. in. przez niezadowolenie wygłodzonej ludności; zaspokajanie potrzeb cywilów miało oddalić taki bunt.
Rakiety V1 i V2 i odrzutowce nie mogły przesądzić o wyniku wojny bo nie byli w stanie ich wyprodukowac na tyle dużo. Co ci po super czołgach i super odrzutowcach jeśli na jeden twój egzemplarz przypada 10 nieco gorszych egzemplarzy przeciwnika. 2 WŚ to była wojna na ilość nie na jakość, ale NAWET gdyby Niemcy poszli w całosci w ilość to i tak wojny by nie wygrali.
Bomba atomowa? Źle
1. historia jakies 15 lat temu pracowalem w banku, w banku byly o ile dobrze pamietam bankomaty niemieckie chyba marki siemens. w zwiazku z tym ze byly to nowe urzadzenia, serwisowali je Niemcy. wiec byla awarai przyjechal Niemiec do bankomatu naprawia o godz 16.00 zostalo mu do dokrecenia doslownie 3 srubki
od pokrywy wewnetrznej ale ten zakonczyl prace i przyjechal
@miazgatron:
Zaklady krawieckie mialy zaczac produkowac czolgi ?