Znikają książki z tramwajowej czytelni. "Zabrali nawet siatki"
Czyżby Polacy jednak czytali w dużych ilościach? Chyba, że to wina "kryzysu" i książki powędrowały do antykwariatów...
sznap z- #
- #
- #
- #
- #
- 196
Czyżby Polacy jednak czytali w dużych ilościach? Chyba, że to wina "kryzysu" i książki powędrowały do antykwariatów...
sznap z
Komentarze (196)
najlepsze
Co w tym dziwnego?
Poza tym czy ludzie zostali w ogóle w jakiś sposób poinformowani, że po przeczytaniu mają oddać?
Bo jak porzucili te książki na siedzeniach od tak bez żadnego wyjaśnienia to większość pewnie uzna, że komuś one zbywały i dlatego je rozdaje (a jak dają to trzeba brać).
Też nie rozumiem sensu czytania po kilka zdań-stron danej książki podczas jednego przejazdu, to się prędzej frustracji człowiek nabawi niż skończy ją czytać... natomiast ludzie którzy jeżdżą na dłuższych odcinkach
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bookcrossing
Bookcrossing (inaczej nazywana uwalnianiem książek, krążeniem książek lub książkokrążeniem) – zasada nieodpłatnego przekazywania książek najczęściej poprzez zostawianie ich w specjalnie oznaczonych miejscach, by ktoś mógł je zabrać, przeczytać i znów zostawić w tym samym lub innym wyznaczonym do tego miejscu.
Książki mogą być też zostawiane w przypadkowych miejscach jak tramwaj, ulica, uczelnia itd. Wtedy książki opatrzone są stosowną informacją, takiej na przykład treści:
Nauczyła, nauczyła... żadnego filmiku nie ma, wszyscy się rozglądają.
@plushy: nie wiem jak teraz, ale kilka lat temu we Wiedniu stały kosze z gazetami. Mogłeś wziąć nie płacąc, nawet wszystkie... a ludzie wrzucali pieniążek i brali jedną gazetę... Wiedeń, ok 2 mln mieszkańców... to jeszcze podpada pod małą społeczność?
Komentarz usunięty przez moderatora
http://epoznan.pl/news-news-37673-Miejski_Regal_Ksiazkowy_„ulotkomatem”...zwybita_szyba
ha-ha :(