Jedna z niewielu serii, które posiadam w oryginale od części pierwszej. Genialna na swoje czasy Arena, jeszcze większy i lepszy Daggerfall (na patche było trochę czekania ;)), totalny niewypał Battlespire (znudziłem się po 3h) no i niedościgniony klimatem vvanderfell Morrowind. Oblivion i Skyrim to już nie to samo (spłycenie i uproszczenie mechaniki by obecne 15-18 latki nie popłakały się po 2h grania), ale i tak godnie podtrzymują serię. Warto wspomnieć też o
Grałem w Morrowinda jeszcze jako dziecko (tak z 12 lat może miałem?) i pamiętam że w pewnym sensie mnie ta gra przerażała. Ciężko mi powiedzieć dlaczego, ale tak jakoś pozostał ogromny sentyment.
@KartofelZaglady: mnie w NV brakowało szczegółów które stanowiły esencję Fallouta. Taktyki podczas walki, rozmów i sposobu ich prowadzenia które miałyby rzeczywisty wpływ na rozgrywkę. Zabrakło esencji hardkorowego RPG.
@muminisko01: Może nie, New Vegas naprawdę dawało rade( i było formalną kontynuacją F1 i F2 jakby nie patrzeć). Czwartej części nie robi już niby Obsidian, ale podtytuł "San Francisco" budzi nadzieje.
Komentarze (116)
najlepsze
Nigdy bym nie powiedział, że ta gra ma już 10 lat...
http://www.youtube.com/watch?v=_cpP21rL8Ig
Pomijając fakt, że nie wypada nie wspomnieć o dodatkach