Ciekawa firma - tyle informatyków, komputerów a nikt nie wysilił się zadzwonić do US i dowiedzieć się jak prosto zwolnić się z podatku od darowizny na rzecz instytucji pożytku publicznego, zamiast tego lepiej pieprzyć farmazony w internecie. No i jeszcze ta opowieść o piekarzu- o ile pamiętam media narobiły jedną wielką aferę a później okazało się, że pan piekarz wcale taki święty nie był. Zresztą zawsze możecie zawieźć pod okno, szkołę itp
Komentarze (10)
najlepsze