AdTaily naciąga blogerów przy wypłacie wynagrodzenia
Wpis o tym, jak AdTaily w momencie wypłaty pieniędzy daję "kary umowne" za rzekome nabijanie sztucznych klików. Sytuacja dotyczy nie jednej osoby, a co najmniej kilku mniejszych blogerów.
damianoos z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 145
Komentarze (145)
najlepsze
Na swoim blogu dokładnie opisałam całą sytuację oraz fakt, że w każdą pojawiającą się reklamę KLIKNĘŁAM, sprawdzając co znajduje sie pod linkiem. W sytuacji, kiedy
mogą zostać udostępnione odpowiednim organom jako dowód w sprawie.”
Czyli "robisz coś źle, ale nie powiemy co".
Nie ma co się kłócić o te 100 PLN, ale warto pomóc wszystkim poszkodowanym w ten sposób i zainteresować sprawą UOKiK.
Brak trzeciej, zaufanej strony, która badałaby zasadność roszczeń AdTaily to moim zdaniem stawianie klienta w sytuacji, gdy
obciążający go umowną karą jest sędzią
Jeżeli ktoś ma możliwość niech lepiej korzysta z innej sieci reklamowej.
Nawet jeśli przekonani są o absolutnej słuszności swojego działania - do zasad dobrego PR’u należy chyba bezpośredni kontakt i mediacja łagodząca całą tę zadymę. Tym bardziej, że ja naprawdę nic od AdTaily nie chcę.
Z tego co widzę też zrezygnował i ma adsense teraz.
A w przypadku większych bloggerów, jedno, głupie kliknięcie to mniej niż pół procent, więc trudno mówić o "nielegalnych ruchu"...
Nie znam sie na prawie, ale wedlug mnie w przypadku zlamania regulaminu powinna nastapic blokada konta i tyle. Jesli AdTaily nie reaguje i reklamy nadal sie wyswietlaja to znaczy, ze wszystko jest w porzadku.
Karne odjęcie środków w związku z działaniami niezgodnymi z regulaminem obciążenie -110.95 PLN 15 lis 11:57 Dodam tylko, że te 110 zł zbierane było od kwietnia 2010 roku!