jeśli nie są profesjonalnymi drifterami (czytaj - nie stoją za nimi sponsorzy z dużą kasą), to nie można się dziwić, że auta wyglądają tak a nie inaczej. dla nich to pasja, więc jeżdżą takimi autami, a w razie zaliczenia bandy (lub innej przeszkody) nie marnują pieniędzy na odpicowanie samochodu. a co do marek samochodów - bmw owszem, ale Japończycy ślizgają się swoimi - i tu ich popieram :]
Komentarze (6)
najlepsze
U nas na mistrzostwach Polski jeździ też sporo beemek - Japończycy jeżdżą tylko swoimi autami.