Najbardziej to wkur.wiaja mnie cwaniaczki wyprzedzajace rowerzystow bez kierunkowskazow, przed ktorym skreci Ci w ostatnim momencie a Ty kombinuj czy lepiej hamowac czy ominac zeby go nie potracic, albo szpanerzy, ktorych to swiatla przeciwmgielne uzyte bez potrzeby pobudzaja do orgazmu.
Niestety nieużywanie kierunkowskazów to bardzo częsta rzecz. Przy zmianie pasa chyba najbardziej. Najgorsze jest to że kierowcy nie rozumieją po co jest kierunkowskaz, że ma on innych informować o swoim zamiarze. Niektórzy myślą, że najważniejsze aby był on włączony podczas samego manewru. Potem są takie sytuacje, że na pasie do jazdy prosto i w lewo, po zapaleniu zielonego, kierowca przed tobą nagle włącza kierunkowskaz. Jakby włączył od razu to chcąc jechać prosto
mnie najbardziej wk#!!iają tumany które nie używają kierunkowskazu przy zjeżdżaniu z ronda, blokują płynny ruch a przy dużym natężeniu samochodów korki
@Koral999: bez kitu to jest największe @%@$#stwo, normalnie byś już 5 razy wjechał na rondo ale NIEEEEEEEE bo k@#!a nie chce im się pyknąć raz palcem w górę
@Koral999: Tak samo fiuty, które widzą z daleka że czekam tylko na nich aż przejadą, ale nie mrugną wcześniej, że skręcają tylko jeb - po hamulcu tuż przede mną, migacz i skręca. A ja stoję jak ta #$#!a, za mną też ludzie czekają, ech...
Jeżdżę w Irlandii, w Polsce nie jeździłem za dużo, ale mimo wszystko uważam, że w Polsce jest lepiej (o ile się nie zmieniło).
To co tutaj dzieje się na drogach nie mieści mi się we łbie, co się naklnę kiedykolwiek gdzieś jadę to moje, normalnie rozsadza mnie k@$%ica! Prawie jak bohatera powyższego filmiku.
O rondach i kierunkowskazach już było powyżej - tutaj kierunkowskaz to równie zagadkowa sprawa dla co poniektórych. Na rondzie
@giker: Jeździłem stopem po Irlandii,. Był to jedyny kraj, w któym kilkukrotnie (!) zdarzyło się, że kierowca omijając mnie włączał zły kierunkowskaz, tak jakby chciał mnie staranować.
Poza tymi morderczymi skłonnościami, ogólnie bardzo symaptyczni ludzie ;) .
@KonKlo: Przecież brak kierunkowskazu jest równoznaczny z tym że jedziemy dalej po rondzie, więc po co lewy na rondzie? Może być jedynie przydatny na rondzie z wieloma pasami lub w UK...
@KonKlo: wybacz ale sie z Twoim instruktorem nie zgodzić to nic nie daje i tylko wprowadza zamieszanie. Po co mi informacja, ze ktoś z naprzeciwka chce skręcić w lewo? Jak ktoś jedzie z drugiej strony to przecież spokojnie zdążę wjechać na rondo.... A jak ustępuje pierwszeństwa komuś z lewym kierunkowskazem to tez mi to nic nie daje - nie wiem gdzie wjechał więc nie wiem w które "lewo" wyjedzie. No chyba
Na egzaminie na prawo jazdy instruktor pyta jedną z kobiet: „Jak pani sprawdzi, czy pani ma migacze?”. Kobieta włącza kierunkowskaz. Instruktor na to: „Bardzo dobrze. I co dalej?”. Na to kobieta wychodzi z samochodu, ogląda go z zewnątrz i wraca ze zdziwioną miną. „Czemu pani taka zdziwiona? Są te kierunkowskazy?”- pyta instruktor. „Raz są, raz ich nie ma”-pada odpowiedź
Mamy akcję Znicz, polowanie na przekraczających dozwolone prędkości i prowadzących po spożyciu. A wystarczyło by wybrać się do centrum miasta i po prostu pojeździć. Jakaś moda nadeszła na nie używanie kierunkowskazów. O co chodzi? Czy to lenistwo, ignorancja, oszczędność żarówek , akumulatora? Stawiam na akumulator!
Migacz to jedno. W chwili obecnej nad Krakowem wisi mgła od wielu dni. I co robią nasi genialni kierowcy? Jeżdżą po mieście z włączonymi światłami przeciwmgielnymi. Wczoraj próbowałem kulturalnie zwrócić uwagę taksówkarzowi (!), że w centrum oświetlonego miasta nie jeździmy z włączonymi światłami przeciwmgielnymi, bo oślepiamy innych kierujących a poza tym widoczność w mieście przekracza 50m, więc jest to niezgodne z kodeksem drogowym. Efekt? Klasyczne "spier***j" i ani słowa więcej.
@biedronka_stonka_malinka: Pamiętaj, że przednie można mieć włączone, bo zapis dotyczący 50m widoczności dotyczy tylko tylnich (przednie nie są tak inwazyjne, bo świecą po podłodze raczej - może po prostu drogowe miał włączone?)
Tak czy inaczej napisałem do naszego szacownego, krakowskiego Zikitu, aby użyli może tych tablic do wyświetlania informacji drogowych i napisali coś od siebie ;) Pewnie nic to nie da, no ale warto spróbować.
Komentarze (175)
najlepsze
@intruzzz:
Kropki wam się zacięli?
A no właśnie: KIERUNKOWSKAZ = CHCĘ COŚ ZROBIĆ, a nie "robię to".
@Aerials: Niestety kobiety często nie wiedzą kiedy użyć kierunkowskazu.
Sytuacja:
stoję na skrzyżowaniu w kształcie litery T na drodze podporządkowanej z zamiarem skręcenia w prawko.
Kobieta dojeżdżając do tego skrzyżowania nie sygnalizowała nic- więc myślę że jedzie prosto a ja bezkolizyjnie przejadę sobie.
to ta @%#@@na samym skrzyżowaniu włącza kierunek i o mało się we mnie nie wpakowała.
To że ona skręca w prawo to ja już widzę i bezsensu
1. Uwaga! Będę skręcał!
2. Uwaga! Skręcam!
3. Uwaga! Skręcałem!
To co tutaj dzieje się na drogach nie mieści mi się we łbie, co się naklnę kiedykolwiek gdzieś jadę to moje, normalnie rozsadza mnie k@$%ica! Prawie jak bohatera powyższego filmiku.
O rondach i kierunkowskazach już było powyżej - tutaj kierunkowskaz to równie zagadkowa sprawa dla co poniektórych. Na rondzie
Poza tymi morderczymi skłonnościami, ogólnie bardzo symaptyczni ludzie ;) .
Policję proszę o akcję kierunkowskaz!
Migacz to jedno. W chwili obecnej nad Krakowem wisi mgła od wielu dni. I co robią nasi genialni kierowcy? Jeżdżą po mieście z włączonymi światłami przeciwmgielnymi. Wczoraj próbowałem kulturalnie zwrócić uwagę taksówkarzowi (!), że w centrum oświetlonego miasta nie jeździmy z włączonymi światłami przeciwmgielnymi, bo oślepiamy innych kierujących a poza tym widoczność w mieście przekracza 50m, więc jest to niezgodne z kodeksem drogowym. Efekt? Klasyczne "spier***j" i ani słowa więcej.
Tak czy inaczej napisałem do naszego szacownego, krakowskiego Zikitu, aby użyli może tych tablic do wyświetlania informacji drogowych i napisali coś od siebie ;) Pewnie nic to nie da, no ale warto spróbować.