Przeciw kulturze silniejszego
Wyobraźmy sobie plac zabaw, na którym od zawsze bawią się małe dzieci. Pewnego dnia dołącza do nich starsze, większe i silniejsze dziecko. Nie celowo, ani nie ze złośliwości, nowy przybysz robi czasem krzywdę pozostałym dzieciom – po prostu dlatego, że jest większy i silniejszy...
raj z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
Komentarze (3)
najlepsze
Pod względem społecznym nie jest to złe, szkoda tylko że te zasady realizuje się też w kontekście ekonomicznym.
Mało które miasto stać na redystrybucję przestrzeni. A piesi bronią się sami; tam, gdzie utrudnia im się ruch, zwyczajowo masami lezą jak im wygodnie (centrum Katowic za przykład), więc samoczynnie tworzy się strefa w której trzeba zwolnić. Zmyślanie problemów moim zdaniem.