Od dawna zbierałem się do rzucenia palenia jednak bez większych rezultatów. Od lipca br. postanowiłem zbierać puste paczki po fajkach (oczywiście przeze mnie wypalonych). Przez 4 miesiące uzbierało się coś ponad 60 paczek, które nadal trzymam i spoglądam ile pieniędzy i ile zdrowia poszło przez tak krótki okres. Gdybym to pomnożył przez cały okres palenia to pewnie na dobry rowerek by starczyło. Więc tak od 2 tygodni jestem szczęśliwą
@arson1988: Dwa tygodnie to nic. Też na lajcie nie paliłem przez dwa tygodnie i w ogóle mnie nie ciągnęło. Prawdziwy koszmar zaczyna sie po miesiącu. Z resztą ten nałóg nigdy z człowieka nie wyjdzie. Znam kilka osób które nie paliły po 2-3 lata i znowu sięgnęły po papierosa.
Chcecie sobie palić, to palcie. Ale do jasnej @0!#&, dlaczego jak wyjdę z pociągu, to dosłownie zawsze kilka osób idzie przed wszystkimi i na nich kopci ? Czy palacze mają jakikolwiek szacunek do reszty niepalących ?
Może jestem przeczulony, ale niestety gdy ktoś zapala papierosa przy mnie, to na wstępie traci w moich oczach...gnębić, gnębić i jeszcze raz gnębić. Jedyny sposób.
@Floyt: argumentacja z dupy wzięta. Przyjdę jutro pod Twój dom, rozpalę ognisko z butelek i będę manifestował w obronie wolności palaczy plastiku. Jestem wolny !
A przy okazji przypomnę Ci, że w miejscach publicznych (pociągi, dworce) palić nie wolno. Siedź sobie w swoim smrodzie, nikt Ci przecież nie zabrania.
@prawdziwy-piotrek: Chcecie sobie palić, to palcie. Ale do jasnej @0!#&, dlaczego jak wyjdę z pociągu, to dosłownie zawsze kilka osób idzie przed wszystkimi i na nich kopci ? Czy palacze mają jakikolwiek szacunek do reszty niepalących ?
Może jestem przeczulony, ale niestety gdy ktoś zapala papierosa przy mnie, to na wstępie traci w moich oczach...gnębić, gnębić i jeszcze raz gnębić. Jedyny sposób.
A ja paliłem już w IV klasie podstawówki....tzn, chodziliśmy na przerwy palić fajki (czyli typowe "bo koledzy palą", dla szpanu...). Po miesiącu czy dwóch rzuciłem (nie, nie znudziło mi się, jako kilku- kilkunastoletnie dziecko, świadomie rzuciłem palenie, choć reszta się chwaliła że pali i pali do dziś). Chodziłem do szkoły sportowej na pływanie, i zauważyłem że nie mam takiej wydolności, że nie biorę tyle powietrza do płuc co wcześniej (może miałem paranoje,
No ja już od miesiąca pale elektronicznego papierosa :)
Tak serio to na początek jest ciężko się przestawić....najgorzej do porannej kawy :/;/
Ale żeby uczciwie napisać...do alkoholu muszę jeszcze zapalić normalnego papierosa :) ale to dopiero początek...więc mam nadzieje że i z tym sobie poradzę (Oczywiście nie z alkoholem) ;)
Paliłem 15 lat :) Próbowałem plastry, tabletki, gumy a nawet odczulanie...i to chyba jedyny normalny sposób
Z elektronicznymi najgorsze jest to, że tak smakują i wpadasz z nałogu z nałóg, często połączony z nowym hobby... Niby zdrowszy, ale zawsze nałóg.
@anenya: Są wkłady starczające na kilka dni i podstawa to dwie baterie - jedną używasz, druga się ładuje. Przy pojemności od 1000mah na cały dzień masz spokój.
@Zrytybuu: ja nie palę 5 dni :-) używam inhalatorów Nicorette, na początku podchodziłam do nich dość sceptycznie, ale, o dziwo, pomagają. E-papierosa też kiedyś próbowałam, ale dostawałam szału z filtrami, które wystarczały mi na pół dnia, zapominałam go naładować przed pracą więc zapalałam normalną fajkę, i w końcu dałam sobie spokój.
Wszyscy krzyczą nie pij, nie pal. Szkoda, ze nie krzyczą jakie gówno spożywcze sprzedają w sklepach i czym nas karmią. Także wielcy przeciwnicy palenia-zajrzyjcie do lodówki, trujecie się gorzej niż my fajkami.
Komentarze (162)
najlepsze
Od dawna zbierałem się do rzucenia palenia jednak bez większych rezultatów. Od lipca br. postanowiłem zbierać puste paczki po fajkach (oczywiście przeze mnie wypalonych). Przez 4 miesiące uzbierało się coś ponad 60 paczek, które nadal trzymam i spoglądam ile pieniędzy i ile zdrowia poszło przez tak krótki okres. Gdybym to pomnożył przez cały okres palenia to pewnie na dobry rowerek by starczyło. Więc tak od 2 tygodni jestem szczęśliwą
http://www.streetarticles.com/quit-smoking/the-japanese-smoking-paradox
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12889681
Ale za to szczęśliwiej i bardziej stylowo, niźli bez.
Może jestem przeczulony, ale niestety gdy ktoś zapala papierosa przy mnie, to na wstępie traci w moich oczach...gnębić, gnębić i jeszcze raz gnębić. Jedyny sposób.
A przy okazji przypomnę Ci, że w miejscach publicznych (pociągi, dworce) palić nie wolno. Siedź sobie w swoim smrodzie, nikt Ci przecież nie zabrania.
Może jestem przeczulony, ale niestety gdy ktoś zapala papierosa przy mnie, to na wstępie traci w moich oczach...gnębić, gnębić i jeszcze raz gnębić. Jedyny sposób.
AMEN!!!
Nigdy nie wezmę dziewczyny która pali. Choćby
Tak serio to na początek jest ciężko się przestawić....najgorzej do porannej kawy :/;/
Ale żeby uczciwie napisać...do alkoholu muszę jeszcze zapalić normalnego papierosa :) ale to dopiero początek...więc mam nadzieje że i z tym sobie poradzę (Oczywiście nie z alkoholem) ;)
Paliłem 15 lat :) Próbowałem plastry, tabletki, gumy a nawet odczulanie...i to chyba jedyny normalny sposób
Życzę powodzenia :) Na zachętę moje statystyki:
http://licznik.xavienne.eu/pic/unitra1979.png
Z elektronicznymi najgorsze jest to, że tak smakują i wpadasz z nałogu z nałóg, często połączony z nowym hobby... Niby zdrowszy, ale zawsze nałóg.
@anenya: Są wkłady starczające na kilka dni i podstawa to dwie baterie - jedną używasz, druga się ładuje. Przy pojemności od 1000mah na cały dzień masz spokój.