@Rybisiu: I tu się z tobą zgodzę. Mam znajomą która uczy w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej (taki cud) języka angielskiego. Liczy się kasa dla uczelni więc na anglistykę przychodzą bez egzaminów. Na pierwszych zajęciach mówią "Proszę mówić po polsku bo my nie rozumiemy" a po egzaminie idą na skargę do rektora bo "złe wyniki były spowodowane trudnością pytań, bo pytania były po angielsku" i nauczyciel dostaje burę a w krańcowych
Fantastyczne! Niesamowity pomysł i pewnie mnóstwo roboty. Sama myślę nad systemem motywacyjnym, ale niestety nie gram więc tego typu rewelacje odpadają.
Pomysł mega. Sama czytając tekst żałowałam, że jestem już tak stara i nie mieszkam w stanie Indiana. Nie wyobrażam sobie braku zainteresowania wymyślonym systemem nauczania, bo biorąc pod uwagę mój stosunek do nauki, to było też na zasadzie rywalizacji z najlepszymi, co nie wszystkie dzieci miały. A teraz rywalizacja jest zmieszana z zabawą, w dodatku tak tymczasową. Zapewne nie mogłabym doczekać się następnego dnia nauki z tym nauczycielem. Meeega
Jak już ktoś wcześniej napisał to nie przejdzie. Nasz system nadawałby się do tego idealnie bo jest tak pop%#@%$%ony, że bez innowacji i kreatywności ze strony nauczycieli dalej będzie szkolić debili dzięki menowi.
Nauczyciele muszą stosować się do ściśle określonych wytycznych :/
Komentarze (52)
najlepsze
...przez jakiś tydzień.
Nauczyciel - któremu się chce
Uczeń - któremu się chce
Dyrektor/Zwierzchnik
Wspomniano też o testach.
http://www.wykop.pl/ramka/731501/szkola-jak-gra-rpg/
Nauczyciele muszą stosować się do ściśle określonych wytycznych :/