Charlie w Warszawie
W Bristolu spryskiwali mnie wodą pachnącą, w Holidayu zafundowali ciastko i nie policzyli za szatnię, w Sobieskim machnęli ręką, gdy nie mogłem uregulować rachunku, w Marriotcie zostałem pobity. W przebraniu biedaka odwiedziłem najelegantsze miejsca stolicy.
W.....I z- #
- #
- #
- #
- 99
Komentarze (99)
najlepsze
Po prostu sprzedawca myślał, że to hipster ;).
@g455: Hipsterzy byli zanim jeszcze wiedzieli że są.
znajomy, ma firmę, 20 ciężarówek, elektrownia wiatrowa. wygląda jak ruina człowieka, ale potrafi na raz wydać przeciętne roczne zarobki w Polsce...
To
Na miniaturce wygląda jak Jamiroquai:)
Masz rację ale dla mnie liczyło się pierwsze skojarzenie które jak widać jest czytelne również dla innych. Ile osób wiedziałoby o co mi chodzi gdybym powiedział 'wygląda w tym kapeluszu jak Jason Cheetham' ?
Bardzo lubię ten chiński
i teraz, macie firme, sprzedajecie garnitury na miare, zaczynajace sie od kwot jakie chcielibyscie zarabiac miesiecznie, i przychodzi taki zebrako-lump. co