Od śmiechu do łez. Dlaczego tak wielu komików cierpi na depresję?
Carrey, Williams, Stiller, Atkinson… Choć na ekranie można z nich boki zrywać, prywatnie leczą się psychiatrycznie albo popadają w alkoholizm. Ci najbardziej...
Krzysiekmls z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 43
Komentarze (43)
najlepsze
I Heard joke once: Man goes to doctor. Says he's depressed, life is harsh and cruel. Says he feels all alone in a threatening world. Doctor says, "Treatment is simple. The great clown Pagliacci is in town. Go see him. That should pick you up." Man bursts into tears."But doctor" He says, "I am Pagliacci." Good joke. Everybody laugh. Roll on snare drum. Curtains.
Słyszałem raz
@cosciekawego: właśnie przez takie gadanie i kompletną nieświadomość społeczeństwa na temat tej bardzo poważnej choroby, osoby cierpiące na depresję mają problemy ze znalezieniem pomocy i akceptacji. Depresja to naprawdę bardzo poważna choroba, która przez większość ludzi jest postrzegana jako "huśtawka nastrojów", czy chwilowy smutek z jakiegoś pojedynczego powodu. Radzę Ci poczytać nieco więcej o depresji (zwłaszcza przekazy osób borykających się z nią), może wtedy zrozumiesz