ja tam na zdjeciach nic takiego nie widze, tylko te czerwone kreski wszystko zaslaniające. Wyglada to bardziej na probe szykanowania dealera przez jakiegos niezadowolonego klienta/ konkurencje.
@mirarama: na masce to ja akurat nierówności widzę i bez strzałek. obdarcia lakieru i wgniecenia widać też na paru zdjęciach bez tego opisu. Przyjrzyj się jak się światło odbija i jak się zniekształca odbicie.
Moze i tak jest, ale czy malowanie odrazu oznacza, ze nie jest bezwypadkowy? Mi ostatnio na parkingu babka przytarla samochod wyjezdzajac - do wymiany i lakierowania nadkole i zderzak, do tego drzwi do cieniowania. Czyli gdybym chcial go sprzedac i przyszedlby jakis "znawca" i powiedzial "Paaaaanie tu dzwon byl, pacz Pan, tu prawie caly bok lakierowany ze zderzakiem! To na szrot sie nadaje!".
Oczywiscie samochod jest bezwypadkowy, zadna mechaniczna lub
Moze i tak jest, ale czy malowanie odrazu oznacza, ze nie jest bezwypadkowy?
@rzep: moim zdaniem to oznacza słowo bezwypadkowy. Nie miał żadnego wypadku nawet otwarcia na parkingu. Słowo bezwypadkowy jest nadużywane. A jest jednoznaczne i tak powinno być traktowane.
Auta po pierwszym właścicielu w Polsce najczęściej są w dużo gorszym stanie niż po drugim/trzecim, bo:
-pierwszy właściciel miał kasę na nowe, a skoro nowe to tylko lał paliwo i jeździł. Po 3-4 latach jak już co nieco trzeba w samochód zainwestować, sprzedaje auto i kupuje drugie nowe. Wtedy drugi właściciel najczęściej coś tam powymienia.
-pierwszy właściciel, ale auto kupione na kredyt. Taki jeździ dłużej samochodem 5, a nawet 10 lat, ale
1) technika jazdy wielu kobiet pozostawia wiele do życzenia (np może paść sprzęgło albo ręczny)
2) na palcach jednej ręki moge policzyc kobiety które kiedykolwiek zajrzą pod maskę sprawdzając olej ,czasem nawet i paliwa zapomną dolać a skutki nie dadzą na sebie czekać, jak auto jest z turbo też taka "dziunia" nie pamięta ,że trzeba chwile przestudzić
Siakiś furiat. Myślał, że 4 letnie auto będzie miało folie na fotelach? Małe auto do miasta -standard, że będzie miało sporo małych przygód. Sparciałe opony? Po 4 latach? Ludziom zależy na wyglądzie, a powinno na tym co w środku (regularny serwis, nie oszczędzamy na częściach, nie odkładamy na później napraw, nie tuszujemy ich... A jeździmy tak, jakbyśmy chcieli, żeby jeździł obecny właściciel naszego kolejnego auta.
@DejwiD: ok, zgadzam się z Tobą w tym, że nie ma możliwości aby takie auto nie miało śladów eksploatacji. Wszak w metropoliach stan nie zależy tylko i wyłącznie od właściciela (ktoś na parkingu j@#%&e drzwiami w nasze auto, innym razem ktoś "przetrze" lakier wózkiem sklepowym, itd.). Tutaj natomiast chodzi o treść ogłoszenia sprzedawanego auta, a konkretnie o wprowadzenie klienta w błąd. Jeżeli chcesz kupić czarne auto, sprzedawca deklaruje, iż takie ma,
Jeszcze zapomnieli dopisać że to auto używane przez kobietę (najczęściej przez farmaceutkę). Jak się czyta te ogłoszenia to się ma wrażenie że po naszych drogach jeżdżą w większości kobiety, a stan aut w naszym kraju jest wspaniały, a do tego wszystkie auta są serwisowane u autoryzowanych partnerów ;) No i wszystko z pierwszej ręki, wiadomo.
@DwaKolory: też nie rozumiem tego że ludzie w takich ofertach piszą że auto używała kobieta, dla mnie to wada bo wszystkie które znam to jedyne co robią w samochodzie to go tankują i tyle :D podobnie z elektroniką np. telefonami, to że telefonu używała kobieta nie oznacza że będzie on w lepszym stanie niż gdyby używał go facet a często jest przeciwnie ;P
podobnie z elektroniką np. telefonami, to że telefonu używała kobieta nie oznacza że będzie on w lepszym stanie niż gdyby używał go facet a często jest przeciwnie
@cabis: Bo facet nosi telefon w kieszeni, czasami z kluczami ale kieszeń ciasna to się nie obija. Kobieta nosi telefon w torebce z toną różnych gratów to się obije i rysuje.
widze mistrz blacharki po fotografiach wystarczy niedotarty twardy wosk i efekt ten sam :] poza tym racja spece z mjernikiem allegro ktorzy kupujac uzywane auto kilku letnie mysla ze dostana salon nowke :) auto bezwypadkowe to takie gdzie rama nie jest ruszona a blotnik zderzak ? Wystarczy przekrecic i nawet sie nie zorientuje ze byl zmieniany ;)
Moim skromnym zdaniem jak ma się zamiar kupić samochód używany to na pewno nie wolno sobie mówić, że trafi się na niemalże świeży samochód. W Polsce przy obecnym stanie majątkowym obywateli są tylko dwie możliwości dla których ktoś chce sprzedać legalne auto średniej klasy:
1. Albo jest zajeżdżone, niebawem się rozleci i trzeba zrobić mu kapitalny remont.
2. Albo jest tak felerne, że psuje się coś za każdym rogiem i niewarto w
Bez jaj, nic nie widać na tych zdjęciach. Może to prawda, a może sprytna konkurencja. Poza tym wymienione wady są trochę śmieszne. Słabo polakierowany bok i parę rys czy wgniotek to nie powód, żeby auto nazwać zajeżdżonym złomem. Innych argumentów brak, bo że klocki, tarcze i hamulce do wymiany to jakiś żart przecież.
Komentarze (26)
najlepsze
Moze i tak jest, ale czy malowanie odrazu oznacza, ze nie jest bezwypadkowy? Mi ostatnio na parkingu babka przytarla samochod wyjezdzajac - do wymiany i lakierowania nadkole i zderzak, do tego drzwi do cieniowania. Czyli gdybym chcial go sprzedac i przyszedlby jakis "znawca" i powiedzial "Paaaaanie tu dzwon byl, pacz Pan, tu prawie caly bok lakierowany ze zderzakiem! To na szrot sie nadaje!".
Oczywiscie samochod jest bezwypadkowy, zadna mechaniczna lub
@rzep: moim zdaniem to oznacza słowo bezwypadkowy. Nie miał żadnego wypadku nawet otwarcia na parkingu. Słowo bezwypadkowy jest nadużywane. A jest jednoznaczne i tak powinno być traktowane.
-pierwszy właściciel miał kasę na nowe, a skoro nowe to tylko lał paliwo i jeździł. Po 3-4 latach jak już co nieco trzeba w samochód zainwestować, sprzedaje auto i kupuje drugie nowe. Wtedy drugi właściciel najczęściej coś tam powymienia.
-pierwszy właściciel, ale auto kupione na kredyt. Taki jeździ dłużej samochodem 5, a nawet 10 lat, ale
1) technika jazdy wielu kobiet pozostawia wiele do życzenia (np może paść sprzęgło albo ręczny)
2) na palcach jednej ręki moge policzyc kobiety które kiedykolwiek zajrzą pod maskę sprawdzając olej ,czasem nawet i paliwa zapomną dolać a skutki nie dadzą na sebie czekać, jak auto jest z turbo też taka "dziunia" nie pamięta ,że trzeba chwile przestudzić
3) nie zwracają uwagi na stuki i dokąd
No i teksty typu trup, wygłaszane na
-samochód od pierwszego niepalącego właściciela, najlepiej kobiety
-rok: 2007-2008
-serwisowane w ASO
-bezwypadkowe
-garażowane
-przebieg max 100.000km
-bez żadnych najmniejszych przetarć
-lakier cycuś glancuś
-po wymianie rozrządu, wszystkich klocków i tarcz hamulcowych
-z dwoma zestawami zupełnie nowych opon na zimę oraz lato coś w deseń UltraGrip co najmniej
-zalany Motulem
-najlepiej gdyby było webasto
Cena rozsądna i do negocjacji:14.900zł.
Wnioski: kup se pan seicento :)
@cabis: Bo facet nosi telefon w kieszeni, czasami z kluczami ale kieszeń ciasna to się nie obija. Kobieta nosi telefon w torebce z toną różnych gratów to się obije i rysuje.
1. Albo jest zajeżdżone, niebawem się rozleci i trzeba zrobić mu kapitalny remont.
2. Albo jest tak felerne, że psuje się coś za każdym rogiem i niewarto w