Nie przyjęli jej na studia, bo jest biała.
Przed amerykańskim Sądem Najwyższym ponownie ważą się losy akcji afirmatywnej - kontrowersyjnego systemu preferencji etniczno-rasowych, m.in. przy przyjmowaniu do szkół wyższych. Sprawę rozpoczęła niedoszła studentka Uniwersytetu Teksasu, która nie została przyjęta na studia, bo... jest biała.
Tleilaxianin z- #
- #
- #
- #
- 73
Komentarze (73)
najlepsze
Dyskryminacja ma sens tylko, gdy jest cenowa - np. bilety ulgowe do kina nie są obowiązkiem. Uczelnia więc też mogłaby zastosować dyskryminację cenową dla mniejszości etnicznej ze względu na ich ogólnie gorszą sytuację ekonomiczną. Ale dyskryminowanie wyników ze względu na rasę jest błędem i nie powinno mieć miejsca.
Dostrzegłem tu wyrafinowany żart uśmiechnąwszy się pod nosem.
http://www.youtube.com/watch?v=p9LHJ75GK8k&feature=player_detailpage#t=69s
Komentarz usunięty przez moderatora
Śniło mi się, że czarni znowu będą czarni, biali biali, będzie można powiedzieć "dupa", skarcić niegrzecznego dzieciaka, napić się kulturnie piwa pod chmurką, powiedzieć Żydowi, że w Holocauście ginęli nie tylko jego przodkowie, a także nabyć telefony, które są tylko telefonami, a nie kombajnami do wszystkiego.
Miałem sen.
Amerykanie, którzy stworzyli "akcję afirmatywną" i ci, którzy wcześniej stworzyli niewolnictwo, to nędzni parszywcy będący rasistami pokroju Hitlera.