hmm. Według autora bronią ma być laser i flak. On jednak daje laser na początku, gdyż wymaga ładowania. Ja bym jednak podkręcił starcie: obudować statek lustrami. Odbiją każdy laser, za to są podatne na uszkodzenie mechaniczne - wygrywa ten, który pierwszy uszkodzi powłokę na tyle, by przebić się laserem.
Nie zgodzę się z autorem co do manewrowości - przy odległościach skutecznych dla flaków statek w kosmosie nie ma szans na manewr. Można
W kosmosie nie ma po co niszczyć całych sektorów statku skoro wystarczy mała dziurka w każdym z nich.
I myślisz że brak powietrza zrobi krzywdę załodze ubranej w skafandry kosmiczne? W warunkach bojowych przedział zostanie odcięty a załoga dalej będzie robiła swoje w kombinezonach. Na elektronikę i mechanikę dekompresja także nie powinna robić większego wrażenia, podobnie jak przypadkowe uszkodzenie jednym przebiciem jakiegoś systemu - te zazwyczaj są redundantne i awaria jednego nie zakłóci pracy
@Gorion103: Niestety na YouTube nie znalazłem żadnych filmów z testów atomowych na księżycu :).
Ale zawsze można pogdybać.
50 megaton to tyle samo co bomba Tsar zdetonowana przez ruskich na Nowej Ziemi. Zakładam, że taką bombę kładziemy na powierzchni księżyca włączamy zegar autodestrukcji i spier...my jak
Komentarze (9)
najlepsze
Nie zgodzę się z autorem co do manewrowości - przy odległościach skutecznych dla flaków statek w kosmosie nie ma szans na manewr. Można
I myślisz że brak powietrza zrobi krzywdę załodze ubranej w skafandry kosmiczne? W warunkach bojowych przedział zostanie odcięty a załoga dalej będzie robiła swoje w kombinezonach. Na elektronikę i mechanikę dekompresja także nie powinna robić większego wrażenia, podobnie jak przypadkowe uszkodzenie jednym przebiciem jakiegoś systemu - te zazwyczaj są redundantne i awaria jednego nie zakłóci pracy
Ale zawsze można pogdybać.
50 megaton to tyle samo co bomba Tsar zdetonowana przez ruskich na Nowej Ziemi. Zakładam, że taką bombę kładziemy na powierzchni księżyca włączamy zegar autodestrukcji i spier...my jak