Tak, mam dwa zaprzyjaźnione pająki w domu: Stefana (w łazience) i Mariana (w pokoju, przy komputrze).
Z tym pierwszym umówiłem się, że może u mnie mieszkać po tym jak desperacko odzyskał życie. Spłukałem go razem z wodą w wannie, a on wyszedł z odpływu i zaczął się suszyć. Darowałem mu życie. ;-)
Marian natomiast wie, że jak jestem przy komputrze to ma nie tworzyć pajęczyn obok, bo go wyganiam na ścianę.
@Grzechue: Jeden z najwytrzymalszych znanych. Na lince grubości ołówka dałoby się uwięzić startujący Boeing 747. p%!$@$$ić kevlar, hierarchiczna organizacja białek rulez!
Komentarze (4)
najlepsze
Z tym pierwszym umówiłem się, że może u mnie mieszkać po tym jak desperacko odzyskał życie. Spłukałem go razem z wodą w wannie, a on wyszedł z odpływu i zaczął się suszyć. Darowałem mu życie. ;-)
Marian natomiast wie, że jak jestem przy komputrze to ma nie tworzyć pajęczyn obok, bo go wyganiam na ścianę.
Generalnie