Cześć jesteśmy The Abstinents i w niniejszym wykopie chcemy wam pokazać, że w tym kraju da się wydać płytę całkowicie niezależnie, a jednocześnie zrobić coś dobrego ;-)
Doświadczenie podpowiada nam, że nic nie rozpieprza zespołów skuteczniej niż przerośnięte ego muzyków. Najlepszym sposobem na to zagrożenie jest bezinteresowna pomoc drugiemu człowiekowi. W wyrazie dzikiej wdzięczności, zespół The Abstinents postanowił przeznaczyć całą kasę ze sprzedaży płyty na pomoc dla Mariki.
ale po kolei:
Jesteśmy wspólnotą muzyczną liczącą razem ok. 156 lat ;-). W składzie jest sax,gitara,bas,bęben i wokal.
My (czyli ja juraczi oraz siedzący obok mnie poldek) jako najmłodsi wiekiem (niekoniecznie duchem) postanowiliśmy podzielić się z wami naszą przygodą z The Abstinetns. Po niecałym roku wspólnego grania prób, koncertów, trzeźwo spędzonego czasu ;-) i pomocy wielu dobrych ludzi udało nam się wydać tę oto płytkę:
Ponieważ cała płytka została sfinansowana z naszych "domowych" budżetów wygląda dosyć oryginalnie. Większość kasy pożarło nagranie oraz jej produkcja (opakowanie i ukryte bonusy). Krążek nagraliśmy i spakowaliśmy w naszej kanciapie pod bacznym okiem realizatora dźwięku : Stephane Leoniaka oraz fotografa : Michała Janusińskiego. Cały proces jej powstawania możecie zobaczyć na tym klipie (uwiecznionym dzięki wspomnianemu Michałowi, który kręcił klipa - zresztą tak jak my - pierwszy raz w życiu):
Klip został zmontowany przy non-profitowej pomocy Michała "Cinosa" Juziuka ;-)
Ponieważ nie lubimy ściemy i wszyscy podzielamy bezinteresowność w tworzeniu muzyki postanowiliśmy w dwojaki sposób udostępnić naszą "twórczość":
- Jeżeli chcesz pomóc nasza płytka jest dostępna na allegro (kiepscy z nas łebdizajneży, więc na wypadek gdyby odnośnik nie działał wpisz nazwę zespołu The Abstinents na allegro), a cała kasa z jej zakupu trafia bezpośrednio na rehabilitację do wspomnianej wyżej małej Mariki - córki naszego przyjaciela.
Ten dzień istnieje zawsze, ten dzień należy do mnie.
- Jeżeli chcesz posłuchać możesz ją pobrać na torrentach
Gdybyście chcieli dowiedzieć się o nas trochę więcej to znajdziecie nas na facebooku, myspace oraz soundcloud pod nazwą the Abstinents oczywiście ;-)
Komentarze (92)
najlepsze
Promocja - wrzucenie na wykop
Wyszły trzy piosenki na kasecie, ale po latach aby uniknąć kompromitacji dowody zostały usunięte ^^.
Żaden "normalny" rockowy zespół nie może się przecież tak nazywać. Jak powiedział nasz znajomy taka nazwa nie przejdzie mu nawet przez klawiaturę.
Większość z nas grała już w innych zespołach i często-gęsto próby zamieniały się w imprezy, a nagrania z tych prób po przesłuchaniu rano, były
jakimś niezrozumiałym bełkotem, który owszem
Zamiast pitolić tekstami w stylu daję kotka i cycki i liczę na główną trzeba było zapodać jakieś ciekawe treści.
Teraz czuję się, jakby mnie zagadywała jakaś fundacja w stylu płaczące łyse dziecko prosi o sryliard smsów z czego trafi do niego tylko 5% kwoty
http://www.jamendo.com/pl/
Wszystko zależy od oczekiwań. Są oczekiwania - pojawia się lęk. Każdy z nas robi coś innego, pracuje, uczy się, wolne zawody i etaty.
Zagraliśmy 2-3 koncerty na których zarobiliśmy nieduże, ale jednak pieniądze. Wspólnie postanowiliśmy, że nie rozdzielamy tej kasy pomiędzy
siebie lecz inwestujemy ją na poczet nagrań etc. Niebagatelną rolę odegrali przyjaciele zespołu, którzy pomogli jak mogli i również dzięki nim ( WIELKIE DZIĘKI!!!)
udało
Przez komercyjny sukces rozumiem możliwość życia z muzyki.
Znam pana Heńka co żyje z muzyki, na weselach gra z zespołem.;-)
Komercyjny sukces jak nic.